Rozkopany grób, spalona dziecięca trumna i kilkanaście zniszczonych nagrobków. Braniewscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który może mieć związek ze znieważeniem zwłok i zdewastowaniem cmentarza w Szylenach.
Do makabrycznego zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę w miejscowości Szyleny pod Braniewem. Jak wynika z relacji mieszkańców sprawca miał powyrywać drewniane krzyże i porozbijać nagrobki na miejscowym cmentarzu.
Miał też znieważyć zwłoki pochowanego 4 lata wcześniej dziecka.
- Mała trumienka była w śmietniku - mówią mieszkańcy okolicznych wiosek, którzy przyjechali odwiedzić groby swoich bliskich.
Wszyscy są w szoku. Szyleny to mała, spokojna wieś.
Zatrzymali mężczyznę
O zdarzeniu policjanci dowiedzieli się w środę po godz. 18.30. Na miejscu w nocy pracował prokurator.
- Najbardziej drastyczne jest usunięcie trumienki z grobu i przemieszczenie jej na terenie cmentarza oraz to co się z nią zdarzyło dalej. To był kilkuletni grób. Ta trumna była poddana działaniu ognia. Nie odpowiem czy były tam zwłoki dziecka - powiedział portalowi elblag.wm.pl Łukasz Iskrzyński z Prokuratury Rejonowej w Braniewie.
W wyniku przeprowadzonych przez prokuraturę i policje czynności, jeszcze w nocy została zatrzymana jedna osoba. To mężczyzna.
- Prawdopodobnie może mieć związek z tym zdarzeniem. Obecnie prowadzone są z nim czynności. Przestępstwo to jest zagrożone karą do dwóch lat pozbawienia wolności - mówi prokurator.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24