Na blisko dwie godziny został wstrzymany ruch pociągów na trasie Sątopy – Łankiejmy (województwo warmińsko-mazurskie). Wszystko przez kierowcę, który pozostawił swój samochód na torach kolejowych. Szukają go teraz policjanci.
W niedzielę przed godz. 20 świadek zawiadomił kolejarzy o pojeździe blokującym tory na wysokości miejscowości Pleśno w gminie Bisztynek. Na szczęście informacja ta szybko dotarła do maszynisty zbliżającego się już szynobusu relacji Olsztyn – Korsze. Mógł spokojnie wyhamować.
- W niedzielę oficer dyżurny kętrzyńskiej policji został powiadomiony przez dyspozytora PKP, że na torowisku stoi porzucony pojazd, a w jego rejonie nie ma żadnych osób. Pojechał tam patrol - informuje aspirant Ewelina Piaścik z Komendy Powiatowej Policji w Kętrzynie.
Bez badań i ubezpieczenia
Okazało się, że auto marki SsangYong w ogóle nie powinno znaleźć się na drodze – od dziewięciu lat nie przeszło badań technicznych, nie miało też ubezpieczenia OC.
Samochód został odholowany i tuż przed godziną 22 tory udrożniono.
Teraz policja szuka osoby, która pozostawiła auto na torach. Jak przekazuje Piaścik, prawdopodobnie usłyszy on zarzut z art. 160 paragraf 1 Kodeksu karnego: "kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". - Swoim działaniem kierowca naraził bowiem osoby podróżujące nadjeżdżającym pociągiem - dodaje.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Kętrzynie