Policja w Brodnicy szuka kierowcy ciężarówki, który jako pierwszy udzielał pomocy poszkodowanym w wypadku w Jeziórkach (Kujawsko-Pomorskie) pod koniec stycznia. Prawdopodobnie widział on, jak doszło do tragicznego zderzenia dwóch pojazdów. W wypadku zginął jeden kierowca, a drugi w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Do wypadku doszło 27 stycznia tuż przed godz. 18:40 w miejscowości Jeziórki w powiecie brodnickim. Zderzyły się dwa auta – dostawczy citroen berlingo i osobowy opel astra.
Oba samochody były całkowicie zniszczone. Niestety, 22-letni kierowca opla zginął na miejscu, a 34-letni kierowca citroena trafił w ciężkim stanie do szpitala.
Jedyny trop to biała naczepa
O ile skutki wypadku są jasne, tak przebieg wydarzeń wciąż jest dla brodnickich policjantów zagadką. Dlatego apelują, by zgłosił się do nich jedyny potencjalny świadek zdarzenia.
- Szukamy kierowcy ciężarówki, który prawdopodobnie jechał za berlingo i zatrzymał się, by udzielić pomocy poszkodowanym – mówi aspirant sztabowa Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy. Gdy na miejscu zjawili się ratownicy, kierowca ciężarówki odjechał z miejsca zdarzenia.
Policjanci nie znają ani marki pojazdu, którym świadek się poruszał, ani nie znają numerów rejestracyjnych ciężarówki. Wiedzą jedynie, że miała ona jasną, prawdopodobnie białą naczepę.
- Przekazuję prośbę do kierowcy o kontakt z brodnicką policją pod numerem telefonu 477546200 – apeluje Łukaszewska. To może być jedyna szansa, by bez wątpliwości wyjaśnić, jak doszło do zdarzenia.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24