Rozbieżności w zeznaniach świadków i niewystarczająco mocne dowody – z tych powodów sąd zdecydował się wypuścić z aresztu 52-latka oskarżonego o zgwałcenie modelki. Mężczyzna na wolności przebywał ponad rok. Teraz Adam Sz. miał zaatakować kolejny raz. Tym razem usłyszał zarzut gwałtu na 20-letniej studentce w gdańskim parku. Mężczyzna był już badany przez psychiatrów, teraz seksuolog sprawdzi czy 52-latek nie ma zaburzeń.
Przed Sądem Rejonowym w Gdańsku toczy się postanowienie wobec Adama Sz. Mężczyzna jest oskarżony o to, że niespełna dwa lata temu miał więzić i wielokrotnie gwałcić 20-latkę, której obiecał erotyczną sesję zdjęciową. W grudniu 2013 roku prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia.
Oskarżony o gwałt wyszedł na wolność
W związku z tym 52-latek do 5 maja 2014 roku przebywał w tymczasowym areszcie, sąd jednak podczas jednej z rozpraw postanowił uchylić areszt i mężczyzna wyszedł na wolność.
- Sąd zamiast aresztu zastosował wobec mężczyzny dozór policji. W uzasadnieniu wskazał, że przesłuchał świadków związanych z czynem, który był podstawą stosowania tymczasowego aresztowania [ws. gwałtu – red.] i nie widzi podstaw do utrzymania aresztu. Dodatkowo w ocenie sądu nie istniało też duże prawdopodobieństwo popełnienia przez oskarżonego zarzuconego przestępstwa – poinformował Tomasz Adamski, rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Jak wyjaśnił, według sądu w trakcie postępowania osłabił się również materiał dowodowy.
- Oczywiście nie przesądza to wyniku sprawy, ponieważ sąd dokonuje ostatecznej oceny dowodów wydając wyrok, ale miało wpływ na stosowanie tymczasowego aresztowania – zaznacza Adamski.
Rozbieżności w zeznaniach świadków
Kolejnym argumentem, który przesądził o uchyleniu tymczasowego aresztu dla mężczyzny oskarżonego o gwałt były zeznania świadków. – Okazało się, że pojawiają się w nich rozbieżności – powiedział Adamski.
Adam Sz. wówczas spędził w areszcie 9 miesięcy. Zażalenie na decyzję sądu ws. uchylenia aresztu złożyła prokuratura. Sąd odwoławczy jednak również uznał, że stosowanie tymczasowego aresztu wobec oskarżonego nie jest konieczne.
Erotyczna sesja fotograficzna
Sprawa, która wciąż toczy się przed gdańskim sądem dotyczy gwałtu z 2013 roku. Wtedy ofiarą mężczyzny miała paść 20-latka, którą poznał przez internet. Jak informowali śledczy Adam Sz. miał zaproponować dziewczynie udział w sesji fotograficznej o charakterze erotycznym, za którą miała otrzymać wynagrodzenie. Kobieta zjawiła się w Straszynie, gdzie miało mieścić się studio fotograficzne. Wtedy zaprowadził ją do jednego z mieszkań, gdzie podpisała umowę o wykonanie zdjęć.
- W pewnym momencie mężczyzna zabrał jej telefon komórkowy. Gdy chciała mu go odebrać, zaczął ją dusić. Następnie używając przemocy i gróźb, wielokrotnie doprowadził ją do obcowania płciowego – informowała wówczas prokuratura. Jak twierdzili śledczy kobieta była przetrzymywana przez mężczyznę od 3 do 5 sierpnia 2013 roku, kiedy to pozwolił jej opuścić mieszkanie.
Adama Sz. zatrzymano dzień po tym jak wypuścił 20-latkę.
Gwałt w gdańskim parku
Teraz 52-latek po ponad roku spędzonym na wolności znów miał zaatakować kobietę. Tym razem usłyszał zarzut gwałtu na 20-letniej studentce w gdańskim parku. Do zdarzenia miało dojść w ubiegłym tygodniu na terenie pasa nadmorskiego.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że ofiara znała sprawcę. Poznali się zaledwie kilka godzin wcześniej. Potem miało dojść do gwałtu - informuje Ewa Burdzińska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.
Mężczyzna wpadł w ręce policjantów. - Funkcjonariusze ustalili miejsce jego pobytu i zatrzymali podejrzanego. Nie zdradzamy szczegółów - mówi Lucyna Rekowska z gdańskiej policji. Śledczy przesłuchali Adama Sz. Usłyszał zarzut gwałtu, za co grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna ponownie trafił do aresztu, spędzi tam najbliższe trzy miesiące.
Sprawdzą czy ma zaburzenia seksualne
52-latka wcześniej już badał biegły, który podczas jednorazowego badania psychiatrycznego stwierdził, że podejrzany jest w pełni poczytalny, więc zdaje sobie sprawę z popełnianych czynów.
- Teraz powołany biegłego seksuologa, który zbada wszystkie aspekty związane z seksualnością podejrzanego. Czy w tej sferze występują u niego zaburzenia, jeśli tak to jakie - poinformowała Ewa Burdzińska z Prokuratury Rejonowej w Gdańsku-Oliwie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24