2-latek bez opieki przed sklepem monopolowym. "Matka mówi, że zostawiła go ze znajomymi"

[object Object]
Chłopiec czuje się lepiej, ale wciąż jest smutny TVN24 Pomorze
wideo 2/4

Twierdzi, że nie porzuciła dziecka, tylko zostawiła je ze znajomymi. Matka 2-letniego Fabiana, którego znaleziono pod sklepem w Grudziądzu, powiedziała prokuraturze, że poszła tylko po pieluszki. Zdaniem śledczych, 19-latka porzuciła dziecko. Martyna R. nie przyznaje się do winy.

Prokuratura przesłuchała już matkę 2-letniego chłopca, którego znaleziono w niedzielę przed jednym z grudziądzkich sklepów monopolowych. Fabian był sam. Nikt się nim nie opiekował.

19-letnia matka usłyszała zarzut "porzucenia osoby małoletniej, nieporadnej". Grożą za to nawet trzy lata więzienia.

- Martynę R. przesłuchano w charakterze podejrzanej. Złożyła wyjaśnienia, w których nie przyznała się do zarzuconego czynu. Zakwestionowała zamiar porzucenia dziecka i przedstawiła swoją wersję zdarzeń, która będzie weryfikowana - powiedział Marcin Licznerski z Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu.

Poszła po pieluszki?

Jak podaje prokuratura, z relacji kobiety wynika, że zostawiła chłopca pod opieką dwóch dorosłych osób w pobliżu centrum handlowego.

- Były to osoby znane podejrzanej, z którymi się przyjaźniła. Twierdzi, że zostawiła im dziecko, bo musiała się udać po pieluszki. Wskazuje, że po tym, jak wróciła na miejsce, nie zastała tam ani dziecka, ani przyjaciół. Na pytanie o brak zgłoszenia tego faktu policji, powiedziała, że potraktowała tę sytuację jak zaginięcie, a to zgłasza się po 24 godzinach - relacjonuje Licznerski.

Policjanci sprawdzają, czy 19-latka mówi prawdę. Wobec Martyny R. nie zastosowano aresztu. Śledczy uznali, że w tym przypadku wystarczający będzie dozór policji i zakaz opuszczania kraju.

"Dziecko nie chciało nic powiedzieć"

Wszystko działo się w niedzielę około godz. 22. Wówczas dziecko w wózku i bez opieki zauważyli klienci sklepu monopolowego w Grudziądzu.

- Przyszli do sklepu i powiedzieli, że tuż za rogiem jest dziecko. Myślałyśmy, że może to jakieś żarty, ale nie. Dziecko siedziało w ufajdanym wózku. Było spokojne i nie płakało. Nie odzywało się kompletnie - mówi jedna z ekspedientek.

Sprzedawczynie dały 2-latkowi soczek i wafelek. Potem wezwały policję. Po chwili na miejscu pojawiła się też karetka. Chłopiec miał na buzi drobne zadrapania. Na wszelki wypadek przebadano go w szpitalu. Lekarze nie stwierdzili, żeby odniósł jakieś obrażenia. 2-latkiem zajęli się pracownicy placówki opiekuńczej. Tymczasem policja zaczęła szukać jego rodziców. Co zaskakujące, nikt nie zgłaszał zaginięcia malucha.

"To był dla nas priorytet. Chodziło o dobro dziecka"

Komunikat i zdjęcie chłopca otrzymali również pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Grudziądzu. Od razy włączyli się w akcję. Urzędniczki rozesłały zdjęcie 2-latka do koleżanek pracujących w terenie. Po 40 minutach udało się znaleźć dwie rodziny, które nie tylko rozpoznały chłopca, ale podały dane kontaktowe do jego rodziców.

- Wszystko trwało do 40 minut. Bardzo szybko udało nam się to ustalić. Tutaj chodziło o dobro tego dziecka. To był dla nas priorytet. Zaangażowaliśmy kogo się dało - mówi Elżbieta Raczkowska z MOPR.

Wiadomo, że matka dziecka nigdy nie korzystała z pomocy MOPR-u. Rodzina nie miała też założonej "niebieskiej karty". - Mama nie zgłaszała się z żadnym wnioskiem o pomoc. Nigdy nie mieliśmy też żadnego zgłoszenia, że ta rodzina nieprawidłowo funkcjonuje czy że dziecko jest zaniedbane - dodaje Raczkowska.

Policjanci ustalili, że 2-latek to syn 19-letniej Martyny R. Odwiedzili miejsca, w których mogła przebywać kobieta. - Funkcjonariusze dotarli do innych członków rodziny, którzy potwierdzili tożsamość dziecka - mówi st. sierż. Maciej Szarzyński z grudziądzkiej policji.

Policjanci zatrzymali 19-latkę w mieszkaniu jej partnera.

"Jest wycofany, zalękniony"

O dalszym losie dziecka zdecyduje sąd rodzinny. Na razie Fabian przebywa w Centrum Pomocy Dziecka i Poradnictwa Rodzinnego. Tam Fabianowi zapewniono fachową pomoc. Indywidualnie opiekuje się nim psycholog. Powoli zaczyna się też bawić ze swoimi rówieśnikami.

- Chłopiec nie mówi. Może jeszcze nie umie, a może dzieje się tak na skutek tej traumatycznej dla niego sytuacji. Od samego początku sprawia wrażenie smutnego, takiego wycofanego, zalęknionego, zamkniętego w sobie - tłumaczy Maria Janowska z Centrum Pomocy Dziecka i Poradnictwa Rodzinnego.

Zdaniem Janowskiej, takie zachowanie dziecka może wskazywać, że "od dłuższego czasu było w niekorzystnej sytuacji rodzinnej". - Na pewno jego sytuacja życiowa nie była stabilna i bezpieczna, bo chłopiec zachowywałby się zupełnie inaczej - twierdzi Janowska.

Centrum, w którym przebywa dziecko, złożyło zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu stosowania przemocy wobec 2-latka. - Przemoc może mieć różny wymiar. Niech służby przyjrzą się tej rodzinie - dodaje Janowska.

"On rozumie, wie, że mamy nie ma w pobliżu"

Psycholodzy i pedagodzy podkreślają, że porzucenie jest traumatycznym przeżyciem dla dziecka. Nawet jeśli z czasem jego pamięć o tym wydarzeniu się zatrze, może mieć to duży wpływ na jego psychikę.

- To zostawi ślad, bo taki 2-latek ma już świadomość. On rozumie. Wie, że nie ma mamy w pobliżu. Jeżeli nie znajdzie się w stabilnym środowisku, które da mu miłość i bezpieczeństwo, to będzie okaleczony na całe życie - mówi Janowska.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa/kv/jb / Źródło: TVN24 Pomorze

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Gdzie jest burza? W niedzielę 05.05 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Silnie pada deszcz i wieje porywisty wiatr. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grzmi, pada, mocno wieje

Gdzie jest burza? Grzmi, pada, mocno wieje

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodowały, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach doszło do podtopień

Nawałnice w Polsce. Po ulewach doszło do podtopień

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Według Donalda Tuska Polacy staną się przed 2030 rokiem bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę. Zdaniem polskiego premiera to efekt brexitu. Jak przekonuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", Tusk się myli, a problemy Wielkiej Brytanii nie są tylko wynikiem wyjścia z Unii Europejskiej.

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Źródło:
PAP

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

42-letnia Dominika Stelmach po raz drugi została globalną, a po raz ósmy lokalną zwyciężczynią biegu Wings for Life wśród kobiet. Specjalizuje się w biegach na długich dystansach. Jest biegaczką, maratonką, ultramaratonką, trenerką personalną, instruktorką PZLA i fitness. Pobiła rekord świata w 12-godzinnym biegu, ma na swoim koncie wiele mistrzostw Polski. Z wykształcenia jest historyczką i europeistką, ukończyła też studia na kierunku marketing sportu. Ma dwóch synów.

42-letnia Dominika Stelmach z Łodzi wygrała Wings for Life. Kim jest?

42-letnia Dominika Stelmach z Łodzi wygrała Wings for Life. Kim jest?

Źródło:
tvn24.pl, dominikastelmach.pl

Marcin Kierwiński odniósł się na X do sobotnich komentarzy po incydencie na placu Piłsudskiego. "Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - napisał szef MSWiA.

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Źródło:
tvn24.pl

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Źródło:
PAP

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

Do szpitala trafił 33-letni mężczyzna pobity na poznańskich Jeżycach. W związku z tą sprawą policja zatrzymała 36-latka, który miał zadać cios.

Bójka w Poznaniu. 33-latek w stanie krytycznym

Bójka w Poznaniu. 33-latek w stanie krytycznym

Źródło:
PAP

Polacy pracują znacznie dłużej, niż wynosi średnia unijna i światowa. Z badań wynika też, że nie potrafimy zachować równowagi między aktywnością zawodową a życiem prywatnym i odpoczynkiem. - Jako społeczeństwo jesteśmy cały czas na dorobku, w związku z tym podejmujemy dodatkowe prace, dodatkowe zatrudnienie, ale odbija się to na naszym życiu społecznym i rodzinnym - zwraca uwagę dr Tomasz Kopyściański, ekonomista na Uniwersytecie WSB Merito we Wrocławiu.

Polacy pracują więcej godzin niż Europejczycy. Wciąż nie nauczyliśmy się utrzymywać work-life balance

Polacy pracują więcej godzin niż Europejczycy. Wciąż nie nauczyliśmy się utrzymywać work-life balance

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

30-latek, który w nocy z piątku na sobotę miał dopuścić się zabójstwa partnerki swojego ojca, na wniosek prokuratury trafił na trzy miesiące do aresztu. Kobieta zmarła w skutek licznych ciosów nożem. Podejrzanemu grozi dożywocie.

Przyznał się do zabójstwa partnerki ojca. 30-latek aresztowany

Przyznał się do zabójstwa partnerki ojca. 30-latek aresztowany

Źródło:
PAP

Węgrzy tłumnie jeżdżą do sklepów spożywczych na południu Słowacji - podał węgierski portal gospodarczy G7.hu. Dodał, że coraz częściej na zakupy u północnego sąsiada decydują się też osoby, którzy mieszkają daleko od granicy, nawet w odległości ponad 100 kilometrów.

Węgrzy masowo jeżdżą na zakupy na Słowację

Węgrzy masowo jeżdżą na zakupy na Słowację

Źródło:
PAP

Alert RCB został wydany w 10 województwach. Ostrzeżenie przed burzami z gradem i silnym wiatrem zostało wydane w niedzielę i ma obowiązywać przez cały dzień. Sprawdź, gdzie należy zachować szczególną ostrożność.

Alert RCB dla 10 województw. "Gwałtowne burze z gradem i silny wiatr"

Alert RCB dla 10 województw. "Gwałtowne burze z gradem i silny wiatr"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Terroryści przeprowadzili ponad 380 ataków na nasze miasta i wsie w ciągu tego tygodnia. I tak jest każdego tygodnia tej wojny - przekazał w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Trwają ciężkie walki o "logistyczne szlaki" w rejonie miasta Czasiw Jar. Najgorętsza sytuacja na froncie utrzymuje się w rejonie Awdijiwki. Podsumowujemy miniony tydzień w Ukrainie.  

Ciężkie walki o "logistyczne szlaki", prawie 400 ataków w ciągu tygodnia

Ciężkie walki o "logistyczne szlaki", prawie 400 ataków w ciągu tygodnia

Źródło:
tvn24.pl

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24