Dwie pierwsze - związane sznurem i obciążone cegłą. Następna znaleziona została na plaży kilka dni później z roztrzaskaną czaszką. Dwie kolejne - z rozciętym brzuchem. W ciągu dwóch tygodni nad Bałtykiem znaleziono pięć martwych fok. Prokuratura łączy te przypadki.
Śledczy ustalą, czy za śmiercią zwierząt stoi człowiek. Wskazywałyby na to obrażenia zwierząt.
W ciągu dwóch tygodni zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
We wtorek w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku zapadła decyzja o połączeniu spraw.
- Zachodzi podejrzenie, że zwierzęta zostały celowo uśmiercone. Jest to wyjaśniane w ramach postępowania, które nadzorowane jest w tej chwili przez Prokuraturę Rejonową w Gdyni. Została podjęta decyzja przez prokuratora okręgowego o połączeniu wszystkich tych postępowań dotyczących ujawnionych martwych fok do jednego postępowania – powiedziała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
- Zachodzi podejrzenie, że jeśli doszło do uśmiercenia, to mogą mieć z tym związek jedna lub dwie te same osoby - dodała prokurator.
Zgodnie z artykułem 35 ustęp jeden ustawy o ochronie zwierząt, kto zabija zwierzę, podlega karze do 3 lat więzienia.
Po znalezieniu pierwszych dwóch fok w Gdyni, pojawiła się informacja o tym, że sekcja będzie przeprowadzona dopiero jesienią. Jak jednak powiedziała tvn24 Małgorzata Goebel z Prokuratury Rejonowej w Gdyni, sekcja zwierząt odbędzie się prawdopodobnie w ciągu dwóch tygodni. Wtedy okaże się, co było przyczyną śmierci fok.
Co kilka dni następna
Seria zaczęła się od znalezienia dwóch martwych fok na plaży w Gdyni Oksywiu. 26 maja spacerowicze znaleźli zwierzęta związane sznurem i obciążone cegłą.
- Miały także przecięte powłoki brzuszne. Mieliśmy więc pewność, że człowiek musiał mieć w tym swój udział. Na pewno chciał zataić fakt śmierci tych zwierząt, a możliwe nawet, że brał udział w ich uśmierceniu – mówił wtedy Michał Krause z Błękitnego Patrolu WWF.
Trzy dni później była kolejna. Tym razem znaleziono Helenkę. Foka miała zmiażdżoną głowę. Wcześniej była ona podopieczną Stacji Morskiej w Helu. Na wolności żyła niecałe dwa tygodnie.
Na czwartą fokę natrafiono 3 czerwca. Ciało dryfowało w wodzie na Ryfie Mew koło Kuźnicy. Zwierzę miało rozcięty brzuch.
Ostatni przypadek odnotowano 5 czerwca. Martwą fokę znaleziono na plaży w Jastrzębiej Górze. Jak poinformował wtedy Michał Krause, zwierzę miało rozcięte powłoki brzuszne. Pucka policja stwierdziła jednak, że ze względu na wysoki poziom rozkładu nie można tego jednoznacznie potwierdzić. Sierżant Ewa Bresińska z Komendy Powiatowej Policji w Pucku poinformowała, że nie znaleziono śladów wskazujących na to, iż foka została zabita przez człowieka.
Teraz śledztwo w sprawie wszystkich przypadków będzie nadzorowała Prokuratura Rejonowa w Gdyni.
Łącznie 55 tysięcy złotych za informację, kto zabił
Organizacje i osoby prywatne także postanowiły zaangażować się w sprawę. Wyznaczono już w sumie około 55 tysięcy złotych nagrody dla osoby, która wskazałaby sprawcę lub sprawców śmierci zwierząt.
Pierwszą deklarację złożyła katowicka Fundacja Świat Zwierzętom, wyznaczając 30 tysięcy złotych nagrody za wskazanie sprawcy.
- Wydaje nam się, że taka kwota powinna zmobilizować społeczeństwo do działania - mówiła Beata Leszczyńska, behawiorystka COAPE (największej na Wyspach Brytyjskich organizacji kształcącej behawiorystów zwierzęcych) i trener zwierząt.
- Pomysł wziął się właściwie trochę z bezsilności - tłumaczyła Leszczyńska.
20 tysięcy złotych za pomoc w wskazaniu sprawcy zabicia Helenki zaoferowała znana pisarka Maria Nurowska.
Organizacja WWF także dołożyła się do nagrody. 6 czerwca poinformowała, że przekaże dodatkowo pięć tysięcy złotych.
Zabijanie fok to okrucieństwo i przestępstwo. Podważa nasze wysiłki ochrony tego gatunku. Apelujemy o dostarczanie informacji, które pozwolą znaleźć odpowiedzialnych za te czyny. Nasz darczyńca przeznaczył 5000 złotych za wskazanie sprawcy. Informacje prosimy przekazywać Policji. pic.twitter.com/vkdaDJGcaK
— WWF_Polska (@WWF_Polska) 6 czerwca 2018
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK / Źródło: tvn24