Policjanci zatrzymali cztery osoby, które mogą mieć związek ze sprawą kradzieży kamery oraz zniszczeniami dwóch lokali Haniego Hraisza, byłego imama gminy muzułmańskiej w Gdańsku. Za kradzież i uszkodzenie mienia grozi do 5 lat więzienia.
W nocy z poniedziałku na wtorek policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że nieznani sprawcy ukradli kamerę oraz zniszczyli szyby w dwóch lokalach na gdańskiej Żabiance.
Ktoś strzelał z wiatrówki?
Na miejscu pojawili się policjanci, którzy przesłuchali świadków, zabezpieczyli ślady oraz sprawdzili, czy sprawców zarejestrował monitoring.
- Policjanci przeprowadzili oględziny razem z technikiem kryminalistyki oraz z biegłym z zakresu balistyki. W jednym lokalu w trzech szybach znaleziono ślady po strzałach, prawdopodobnie z broni pneumatycznej. W drugim przypadku w szybach były tylko niewielki pęknięcia - mówi kom. Magdalena Michalewska z gdańskiej policji.
Skradziono również kamerę, która znajdowała się na ścianie budynku. Hani Hranisz od początku utrzymywał, że nie ma pojęcia kto mógłby to zrobić. - Tutaj na pewno nie chodzi o żaden konflikt. Mam nadzieję, że policja potraktuje tę sprawę poważnie i wskaże sprawców - mówi przedpołudniem Hranisz w rozmowie z dziennikarką TVN24.
Straty wstępnie oszacowano na ponad 12 tys. zł.
Zatrzymali cztery osoby
Na razie gdańscy policjanci zatrzymali w tej sprawie cztery osoby. Są to mieszkańcy Gdańska i mają od 17 do 23 lat. Śledczy nie zdradzają, dlaczego zatrzymani mieliby ukraść kamerę i zniszczyć szyby.
W samochodzie należącym do jednej z tych osób policjanci znaleźli również pistolet pneumatyczny, z którego najprawdopodobniej strzelano w kierunku szyb. Za uszkodzenie mienia i przestępstwo kradzieży grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk