Ulicami Gdańska przeszedł "Marsz ponad podziałami" organizowany przez młodzież szkół średnich. - Postulujemy zbudowanie mostów między nami. Problem jest taki, że nasze społeczeństwo zaczęło się dzielić. Tworzą się mury, zaczyna się mowa nienawiści, brak tolerancji - mówiła Zofia Miąskowska, współorganizatorka marszu.
Marsz ruszył w środę o godzinie 12 sprzed Dworu Artusa i przeszedł ulicami Gdańska na plac Solidarności, gdzie znajduje się Pomnik Poległych Stoczniowców.
- Mówiliśmy o szacunku i o tym, że możemy się kochać, ale nie musimy. Możemy się lubić, ale nie musimy. Musimy się jednak przede wszystkim szanować, bo poglądów jest wiele. Tyle ile osób, tyle poglądów. Najważniejszy jest szacunek - mówiła podczas marszu Julia Borzeszkowska, organizatorka manifestacji, uczennica klasy maturalnej w III Liceum Ogólnokształcącym w Gdańsku.
Na placu odczytano 21 postulatów, które mają nawiązywać do postulatów strajkowych z sierpnia 1980 roku.
- To miało być jasne, symboliczne nawiązanie do Solidarności. Trochę przekształciliśmy te postulaty. To są postulaty XXI wieku, nasze aktualne potrzeby - tłumaczyła Zofia Miąskowska.
"Przydałaby się wielu z nas mała lekcja kultury słowa"
- Pierwszym naszym postulatem jest prośba i apel do polityków o język stosowany w debacie publicznej. Mamy wrażenie, że często przydałaby się wielu z nas mała lekcja kultury słowa, zarówno w parlamencie, ale też w szkołach i innych miejscach. Są też postulaty odnoszące się do tolerancji i braku podziałów - powiedziała we wtorek na konferencji prasowej Julia Borzeszkowska.
Dodała, że po odczytaniu w środę postulatów w ciągu kilku następnych dni zostaną one wysłane do prezydenta RP, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu.
Postulaty:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24