Policja wyjaśnia okoliczności śmierci 65-latka, którego za stacją Gdańsk Główny potrącił pociąg. Jak ustalili mundurowi, do wypadku doszło, kiedy mężczyzna przechodził przez tory. Ruch pociągów w tym miejscu odbywa się już bez przeszkód.
Do wypadku kolejowego doszło w niedzielę (26 listopada) około godziny 7 rano na wysokości wiaduktu przy ul. Trakt św. Wojciecha w Gdańsku. Pociąg TLK 54100/1 "Doker" relacji Gdynia Główna - Katowice potrącił przechodzącego przez tory 65-letniego mężczyznę. Jak podał oficer prasowy gdańskiej policji aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski, mężczyzna zginął na miejscu.
Wyjaśnił, że policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej przy udziale biegłego sądowego z zakresu medycyny wykonują oględziny. Ich działania nadzoruje prokurator. "Policyjny technik zabezpiecza ślady oraz sporządza dokumentację fotograficzną" - przekazał Chrzanowski.
Ruch przywrócony, możliwe opóźnienia
Po wypadku został wstrzymany ruch kolejowy. Po godzinie 9 przedstawiciel PKP PLK Przemysław Zieliński poinformował, że "otwarty został ruch po jednym torze". Godzinę później ruch został całkowicie odblokowany.
Pociągi regionalne i IC mogą mieć opóźnienia. Można je śledzić na portalu portalpasazera.pl.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock