Zdezorientowana sarna pływała w Motławie w centrum Gdańska i nie chciała dać się złapać. Strażnicy miejscy na pomoc wezwali strażaków.
Rutynowy patrol zamienił się w nietypową akcję ratunkową. Strażnicy miejscy w Gdańsku wypatrzyli sarnę, która płynęła Motławą na wysokości ul. Stągiewnej. Zdezorientowana i wystraszona nie potrafiła wydostać się z wody. Trzeba było szybko działać i pomóc zwierzęciu wrócić na ląd. Strażnicy poprosili o wsparcie straż pożarną. Ta błyskawicznie pojawiła się na miejscu, ale nie miała łatwego zadania.
- Przestraszona sarna nie chciała dać się złapać. Jeden ze strażaków wskoczył więc do wody i płynąc w kierunku zwierzęcia, zagonił je w stronę niskiego nabrzeża - opowiada Wojciech Siółkowski ze straży miejskiej w Gdańsku.
Gdy zwierzę dopłynęło do brzegu, wyskoczyło z wody i pobiegło w stronę zielonych terenów.
- Zwierzęta z naszego regionu często wchodzą do miasta. Łatwo im tu znaleźć pożywienie, poza tym wiele tu zielonych terenów - dodaje Wojciech Siółkowski.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: nmk / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Gdańsk