"Za chwilę ja ci czapkę wyrwę i wyrzucę". Przedszkolanka szarpała i popychała dziecko

Plac zabaw (zdjęcie ilustracyjne)
Gdańsk (woj. pomorskie)
Źródło: Google Earth

Policjanci z Gdańska otrzymali nagranie, na którym widać opiekunkę z przedszkola szarpiącą dziecko podczas zajęć. Funkcjonariusze zapewniają, że zajmują się sprawą. Urząd Miejski w Gdańsku przekazał, że nauczycielka została odsunięta od pełnienia obowiązków. Matka chłopca zapowiada dążenie do ukarania opiekunki.

Oficer prasowa gdańskiej policji podinsp. Magdalena Ciska poinformowała, że do funkcjonariuszy wpłynęło zgłoszenie "w sprawie niewłaściwego zachowania opiekunki wobec dziecka w jednym z gdańskich przedszkoli".

Na nagraniu, które zostało opublikowane również w mediach społecznościowych, widać dzieci bawiące się na placu zabaw przed budynkiem przedszkola. Następnie do dwojga maluchów stojących z boku podchodzi opiekunka i prosi, by chłopiec podniósł czapkę. Chwyta go za kurtkę i prowadzi przed sobą. W kolejnym ujęciu widać, jak ta sama kobieta szarpie chłopca i mówi do niego "za chwilę ja ci czapkę wyrwę i wyrzucę". Następnie popycha dziecko, które upada na ziemię.

Matka dziecka, która udostępniła nagranie z sieci, napisała pod nim, że do zdarzenia doszło w przedszkolu przy ul. Kartuskiej w Gdańsku.

- Bóg jeden wie, ile takich sytuacji miało miejsce! Konsekwencje zostaną wyciągnięte, co to za placówka, biernie stojące koleżanki obserwujące - napisała. We wpisie dodała, że sprawa zostanie zgłoszona m.in. do kuratorium i na policję.

W rozmowie z tvn24.pl powiedziała, że dopiero gdy zapytała syna o sytuację, dziecko jej wszystko powiedziało. - Syn nie ma żadnych obrażeń, ale jest to dla nas niewyobrażalna krzywda i chcemy to rozgłośnić, aby żadnemu dziecku nie stała się taka krzywda - powiedziała kobieta. - Nie odpuścimy tej opiekunce, dopóki nie zostanie ukarana za swoje zachowanie - dodała.

Wpis mamy chłopca z kadrem z filmu opublikowanego na jednej z trójmiejskich grup na Facebooku (nagranie po jakimś czasie zostało z niej usunięte)
Wpis mamy chłopca z kadrem z filmu opublikowanego na jednej z trójmiejskich grup na Facebooku (nagranie po jakimś czasie zostało z niej usunięte)
Źródło: TVN24, Facebook

Zawiadomiono kuratorium oświaty

Przedstawicielka pomorskiego kuratorium oświaty Beata Wolak powiedziała, że w środę wieczorem dyrekcja placówki poinformowała o sprawie kuratora.

- W czwartek wizytator nawiązał kontakt z dyrektor przedszkola i zwrócił się o złożenie stosownych wyjaśnień, w tym poprosił o informację o poczynionych ustaleniach i podjętych działaniach. Na tej podstawie rozważymy dalsze kroki w ramach nadzoru pedagogicznego nad działalnością opiekuńczą przedszkola, w tym przeprowadzenie w przedszkolu kontroli dotyczącej przestrzegania prawa w zakresie zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa zarówno fizycznego jak i psychicznego – powiedziała Wolak.

Przypomniała, że zgodnie z obowiązującymi przepisami nadzór nad pracą nauczycieli sprawuje dyrektor placówki. Do jego obowiązków należy też odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci.

Dodała, że nauczyciele podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za uchybienia godności zawodu nauczyciela lub obowiązkom, o których mowa w art. 6 ustawy Karta nauczyciela.

- Kuratorium sprawuje nadzór nad działalnością dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą szkół i przedszkoli, jednak nie jest organem powołanym do orzekania w sprawach dyscyplinarnych pracowników placówek oświatowych. Sprawami dyscyplinarnymi zajmuje się Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy Wojewodzie – wyjaśniła.

ZOBACZ TAKŻE: Czterolatek połknął leki psychotropowe. Zarzuty dla wychowawczyń

Opiekunka odsunięta od pełnienia obowiązków

Zgodnie z art. 75 ust. 2a Karty nauczyciela dyrektor szkoły zawiadamia rzecznika dyscyplinarnego o popełnieniu przez nauczyciela czynu naruszającego prawa i dobro dziecka. Ma na to 14 dni roboczych od dnia powzięcia wiadomości o popełnieniu czynu.

- Jakiekolwiek zachowania naruszające godność dziecka, w tym szarpanie czy nieadekwatne reakcje wychowawców, budzą nasz zdecydowany sprzeciw. Każde tego typu zdarzenie powinno być wnikliwie wyjaśnione przez dyrektora placówki i odpowiednie organy, w tym komisję dyscyplinarną dla nauczycieli – podkreśliła Wolak.

Do sprawy odniósł się również gdański urząd miasta. Marcin Szeląg z biura prasowego przekazał, że "w gdańskich przedszkolach nie ma zgody na nawet najmniejszą formę przemocy, a ochrona małoletnich jest absolutnym priorytetem wszystkich miejskich placówek edukacyjnych". Dodał, że po incydencie nauczycielka została odsunięta od pełnienia obowiązków.

- W placówce powołano także zespół interwencyjny celem monitorowania sprawy i zapewnienia pełnej skuteczności działań. Dziś zostanie złożone zawiadomienie do rzecznika dyscyplinarnego przy wojewodzie – powiedział Szeląg. Podkreślił, że dyrektor przedszkola spotkała się w czwartek z rodzicami poszkodowanego dziecka, przedstawiła podjęte kroki i zapewniła o priorytecie, jakim jest bezpieczeństwo wszystkich dzieci.

- W czwartek odbędzie się również posiedzenie rady pedagogicznej, na którym omówiona zostanie ta sytuacja – dodał. - W opisanej sytuacji wszelkie niezbędne procedury zostały wdrożone, a sprawa jest traktowana z najwyższą powagą – zaznaczył. 

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: