Krystian W. nie chce najbliższych trzech miesięcy spędzić w areszcie. Jego obrońca odwoła się od decyzji gdańskiego sądu, kiedy tylko otrzyma jej pisemne uzasadnienie. Śledczy zarzucają "Krystkowi" gwałt i usiłowanie gwałtu, za co może mu grozić nawet 12 lat więzienia.
Krystian W. jest podejrzewany o przestępstwa seksualne. W ubiegłym tygodniu usłyszał zarzut gwałtu i usiłowania gwałtu. Sąd Rejonowy w Gdańsku przychylił się wówczas do wniosku prokuratury o areszt tymczasowy. Obrońca Krystiana W. zapowiada, że jak tylko otrzyma pisemne uzasadnienie decyzji sądu to złoży od niej odwołanie.
- Naszym zdaniem nie ma żadnych przesłanek, które wskazywałyby na konieczność zastosowania aresztu. Mój klient się nie ukrywał, był na każde wezwanie prokuratury i nie usiłował nawiązywać jakichkolwiek kontaktów ze świadkami czy poszkodowanymi - mówi tvn24.pl mec. Paweł Giemza.
Zdaniem obrońcy W., nawet groźba wysokiej kary nie uzasadnia stosowania aresztu. "Krystkowi" grozi nawet do 12 lat więzienia.
Chodziło o 16-latkę?
W piątek, 6 listopada, przed południem w gdańskiej prokuraturze śledczy przesłuchali Krystiana W., znanego w trójmiejskim półświatku jako "Krystek". - Krystian W. usłyszał zarzuty usiłowania gwałtu oraz gwałtu. Nie przyznał się do winy, ale złożył obszerne wyjaśnienia - powiedziała Agnieszka Gładkowska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Prokurator odmówiła bardziej szczegółowych informacji na temat sprawy, w tym treści wyjaśnień złożonych przez mężczyznę, wieku osoby, której dotyczą zarzuty, a także czasu i okoliczności, w jakich miało dojść do przestępstw.
Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter TVN24, oba te zarzuty wiążą się z 16-latką, którą miał w 2010 r. zabrać na przejażdżkę samochodem po Trójmieście. Kiedy dojechali do Oliwy, mężczyzna miał zjechać do lasu.
Zatrzymali go koło Wejherowa
Krystiana W. zatrzymano 5 listopada rano w miejscowości koło Wejherowo na zarządzenie prokuratury. Śledczy przeszukali miejsce zamieszkania Krystiana W. i miejsca, w którym mógł on przebywać. Podczas zatrzymania policjanci zabezpieczyli nośniki pamięci i telefon komórkowy mężczyzny. Wszystkie te rzeczy zbada biegły.
Jak informowali wczoraj w komunikacie policjanci, mężczyzna podczas zatrzymania "był wyraźnie zaskoczony i nie stawiał żadnego oporu".
Sprawa Krystiana W. wpisuje się - według Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku - w większe postępowanie dot. przestępstw o charakterze seksualnym, do których miało dochodzić na terenie Trójmiasta i okolic.
Postępowanie dot. "Krystka" nadzorowane jest przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku. W związku z bulwersującymi doniesieniami medialnymi sprawą ciągle umarzanych postępowań zainteresował się już Rzecznik Praw Obywatelskich, który podjął z urzędu sprawę Krystiana W. Adam Bodnar zapowiedział, że zwróci się m.in. do organów ścigania o udzielenie stosownych informacji i wyjaśnień.
Znany śledczym
Policjanci z okolic Trójmiasta znają już W. Sprawa, którą teraz się zajmują, ma dotyczyć przestępstwa z 2010 r.
- Przestępstwa o charakterze seksualnym to bardzo delikatna materia, dlatego staramy się działać bardzo skrupulatnie. Chcemy dotrzeć do każdej ofiary - informuje nadkom. Joanna Kowalik-Kosińska.
Wcześniej badali oni m.in. sprawę gwałtu i szantażu, którego mężczyzna miał się dopuścić na 16-latce z Pruszcza Gdańskiego, jednak prokuratura umorzyła sprawę.
Mężczyzna jest też oskarżony o zgwałcenie innej 16-latki, która poznała go w internecie, planując ucieczkę z Domu Dziecka.
W wakacje pojawiły się również informacje dotyczące rzekomego związku Krystiana W. z samobójczą śmiercią 14-letniej Anaid z Gdańska w marcu 2015 r. Śledztwo w sprawie śmierci Anaid trwa.
Krystian W. konsekwentnie zaprzecza wszystkim stawianym mu zarzutom.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze