"Zobaczyłem deskorolkę, za nią dziewczynkę. To był impuls. Trzeba było hamować"

Refleks kierowcy uratował dziecko
Refleks kierowcy uratował dziecko
Źródło: tvn24
- To były ułamki sekund i dobra decyzja podjęta pod wpływem impulsu - mówi Radosław Pakuła, kierowca gdańskiego autobusu, którego refleks najprawdopodobniej uratował dziecko. Dziewczynka wbiegła wprost pod koła jego autobusu za deskorolką, a on w ostatniej chwili gwałtownie zahamował. Całe zdarzenie nagrały kamery w autobusie.

Radosław Pakuła, kierowca gdańskiego Zakładu Komunikacji Miejskiej z 10-letnim doświadczeniem nie czuje się bohaterem, bo jak mówi "takie sytuacje to w komunikacji miejskiej to chleb powszedni".

- To w sumie był impuls, nagle zobaczyłem deskorolkę, a za nią dziewczynkę, to były ułamki sekund - opowiada. Nie ma wątpliwości, że dziecko uratował tylko jego refleks. Gdyby nie on, ta groźna sytuacja skończyłaby się tragicznie.

- Jeszcze inaczej byłoby gdybym jechał z ludźmi, a za mną jechałby samochód ciężarowy. Gdybym miał pasażerów, skończyło by się to złamaniami, a na pewno urazami - ocenia Pakuła.

Jak dodaje, stres był ogromny, ale dobrze że skończyło się na strachu. - Dziewczynka uciekła śmiejąc się, ale ja byłem zły, bo to w sumie wszystko działo się szybko, że była we mnie taka bezsilność - mówi kierowca gdańskiego autobusu.

Nawet przez ułamek sekundy nie spogląda, co dzieje się na drodze

Wszystko działo się na Podwalu Grodzkim w Gdańsku - jednej z najbardziej ruchliwych ulic. Dziewczynka chciała złapać deskorolkę, z której musiała zeskoczyć, bo straciła równowagę. Wbiegła ze ścieżki rowerowej wprost pod koła nadjeżdżającego autobusu.

Na nagraniu z kamer zamontowanych w autobusie widać, że dziewczynka nawet przez ułamek sekundy nie spogląda, co dzieje się na drodze. Dziecko w porę dostrzega kierowca, który zachowuje zimną krew i w ostatniej chwili gwałtownie hamuje.

Według świadków dziewczynka była z koleżankami, nie miały opiekunów.

Na deskorolce wjechała na jezdnię

Na deskorolce wjechała na jezdnię

Kierowcy nie mieliby szans

Całe zdarzenie zarejestrowała też kamera w samochodzie Remigiusza Pruszczaka, który właśnie wtedy zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, przez które przejeżdżało dziecko. Nagranie zamieścił w internecie ku przestrodze dla innych pieszych i kierowców.

- Ona biegła przed siebie, nie rozglądając się. Nie dość, że pod koła autobusu, to jeszcze na środkowy pas, czego na filmiku nie widać. Dobrze, że na innych pasach nic nie jechało, bo kierowcy, którzy wyjechaliby z lewej strony autobusu, nie mieliby szans - powiedział Remigiusz Pruszczak, który opublikował nagranie.

Wbiegła pod autobus za deskorolką. Uratował ją refleks kierowcy

Wbiegła pod autobus za deskorolką. Uratował ją refleks kierowcy

Autor: ws//ec / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: