-16-latka prawdopodobnie poślizgnęła się i wpadła do wody, a 21-letni mężczyzna wskoczył, próbując ją ratować - informuje policja. Na Wiśle przez kilka godzin trwały poszukiwania, akcję wstrzymano po godz. 16. Nie wiadomo czy będzie kontynuowana.
Według relacji świadków do zdarzenia doszło w niedzielę na terenie rezerwatu Mewia Łacha na Wyspie Sobieszewskiej, kilkaset metrów przed ujściem Wisły do Zatoki Gdańskiej.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że dwie osoby znalazły się pod wodą w Wiśle. Z relacji świadków na miejscu wynika, że jedna z osób, dziewczyna, wpadła do wody prawdopodobnie w wyniku poślizgnięcia się. Potem druga osoba, próbując ratować tą pierwszą, wskoczyła do wody. Po chwili obie osoby znalazły się pod taflą wody - mówił mł. bryg. Maciej Sapieha ze Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Trudny teren do poszukiwań
Według policji, poszukiwane osoby to dziewczyna w wieku 16 lat i 21-letni mężczyzna. Mieli być na spacerze z młodszym rodzeństwem nastolatki. Z informacji jakie dostali strażacy wynika, że dziewczyna nie umiała pływać.
Akcję w niedzielę prowadzono na powierzchni i pod wodą. W poszukiwaniach brała udział straż pożarna, policja, Grupa Wodno-Poszukiwawcza i SAR (Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa). Nie przyniosły one rezultatu i wieczorem zostały przerwane ze względu na zapadający zmrok.
W poniedziałek od rana na miejscu pracowali już policjanci z referatu wodnego, strażacy i nurkowie.
- Mają odpowiedni sprzęt, sonary do poszukiwań. Niestety tutaj jest bardzo trudny teren do prowadzenia działań. Bardzo duży nurt Wisły w tym miejscu - mówiła Aleksandra Siewert, rzecznik prasowy gdańskiej policji. Akcje przerwano około godz. 16.
Funkcjonariusze będą też przesłuchiwać świadków zdarzenia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: kło/kk/ws / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Tomasz Sobiech