Koalicja Obywatelska będzie domagała się powołania komisji śledczej, która wyjaśniłaby rolę organów państwa, w szczególności prokuratury, w sprawie śledztwa dotyczącego morderstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Dwa lata po jego śmierci akt oskarżenia wciąż nie trafił do sądu. Zdaniem polityków KO, to celowe działanie.
O powołanie komisji śledczej, która sprawdzi, czy nie dochodziło do nacisków w sprawie śledztwa dotyczącego zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza apelowali podczas wspólnej konferencji jego brat Piotr Adamowicz, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, przewodniczący Koalicji Obywatelskiej Borys Budka oraz prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
- Każdy przyzwoity poseł i każda przyzwoita posłanka powinna jako punktu honoru postawić sobie wyjaśnienie tej sprawy: motywu sprawcy, tego, w jaki sposób działał, ale również tego, dlaczego przez dwa lata prokuratura nie była w stanie przesłać aktu oskarżenia do sądu – mówił Borys Budka.
Porównują sprawę do zabójstwa Narutowicza
Jak podkreślił, w tej sprawie należy zadać pytanie, czy były polityczne naciski, by materiał, który ujawniono w tej sprawie jak najpóźniej ujawniono opinii publicznej i czy takie działania prowadzone są celowo.
- Koniecznym wydaje się powołanie sejmowej komisji śledczej, która wyjaśni rolę organów państwa, w szczególności prokuratury – powiedział.
Jak dodał, dzisiaj nie ma wątpliwości, że prokuratura stała się narzędziem politycznej rozgrywki, a za "zrujnowanie" prokuratury odpowiada Zbigniew Ziobro.
- Jako Koalicja Obywatelska będziemy żądać na najbliższym posiedzeniu Sejmu przedstawienia kompleksowej informacji przez prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości dotyczącego śledztwa w sprawie zabójstwa, politycznego mordu na prezydencie Gdańska – poinformował.
I dodał: - Czy prawdą jest, że ten materiał może bardzo mocno kompromitować tą narrację i tą nienawiść, która była budowana w stosunku do świętej pamięci Pawła Adamowicza?
Zdaniem Jacka Karnowskiego, sprawa jest "nie na rękę rządzącym". - Bo ona odpowie najprawdopodobniej, kto podżegał do tego zabójstwa, jaka była rola tak zwanych mediów partyjnych, "pisowskich", w podżeganiu do tego zabójstwa. (...) Stworzono taką atmosferę, jaką stworzono w II Rzeczypospolitej przed zabójstwem prezydenta Gabriela Narutowicza. To jest taka sama sytuacja – powiedział.
Gdańsk o nim nie zapomni
Do opozycji o działanie w tej sprawie zaapelował Piotr Adamowicz. Jego zdaniem fakt, że dwa lata po śmierci Pawła Adamowicza wciąż trwa śledztwo w sprawie jego śmierci, a akt oskarżenia nadal nie trafił do sądu, "to wstyd dla państwa polskiego".
Zdaniem prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, "trwa powolne wymazywanie, szkalowanie i erozja pamięci o świętej pamięci Pawle Adamowiczu". - My w Gdańsku na pewno na to nie pozwolimy. Dobrymi inicjatywami, takimi jak chociażby to serce na placu Solidarności, jak fundusz "Gdańsk dzieli się dobrem" i innymi, mniejszymi i większymi inicjatywami obywatelskimi. Na pewno będziemy w żywy sposób pamiętać o Pawle Adamowiczu – podkreślała Aleksandra Dulkiewicz.
We wtorek przy tablicy upamiętniającej miejsce ataku na Adamowicza odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono apel wzywający do zakończenia śledztwa i rozpoczęcia procesu w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska. Podpisali się pod nim politycy, samorządowcy, artyści i naukowcy, księża, działacze opozycji antykomunistycznej, publicyści.
Druga rocznica śmierci
Dwa lata temu, 14 stycznia 2019 r., w wyniku ran od noża, zmarł ówczesny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Śmiertelne obrażenia odniósł dzień wcześniej podczas miejskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, gdy został zaatakowany przez Stefana W.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie. Dziękuję wam". To były jego ostatnie słowa >>>
Na nagraniach widać, jak napastnik zadał Adamowiczowi znajdującemu się na scenie kilka ciosów nożem, po czym mężczyzna podnosił w górę ręce w geście zwycięstwa. Zanim został zatrzymany, chodził po scenie i krzyczał: "Halo, halo. Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinnie w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz". Stefanowi W. postawiono zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Jednak do dziś nie rozpoczął się proces sprawcy. Stefan W. po raz trzeci, na wniosek prokuratury, będzie badany przez zespół biegłych psychiatrów. Termin śledztwa został przedłużony do 13 kwietnia 2021 roku.
Adamowicz był prezydentem miasta od 1998 r., a w latach 1994-1998 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska. Miał 53 lata.
Źródło: TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN