Strzały, staranowany radiowóz i ucieczka. 43-latka udało się zatrzymać po dwóch tygodniach, "był po narkotykach"

Policja starała się zatrzymać uciekającego mężczyznę
Strzały staranowany radiowóz i ucieczka (materiał z 22.02.2021)
Źródło: TVN24

Podczas pierwszej ucieczki staranował radiowóz i prawie potrącił policjanta. Chociaż funkcjonariusze oddali strzały, 43-latek uciekł. Udało się go zatrzymać dopiero po dwóch tygodniach. Tym razem też chciał zbiec, jednak stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo. Jak wykazały wstępne badania, mężczyzna podczas zatrzymania był pod wpływem narkotyków. W poniedziałek ma usłyszeć zarzuty.

Gdańscy policjanci o godzinie 4 w nocy z soboty na niedzielę zatrzymali 43-latka, który, jak informują, dwa tygodnie temu nie zatrzymał się do kontroli i podczas ucieczki staranował radiowóz. Teraz też na widok policjantów mężczyzna zaczął uciekać. W trakcie pościgu stracił jednak panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. W końcu funkcjonariusze zatrzymali 43-latka.

- Wstępne badanie narkotesterem, które przeprowadzili policjanci, wykazało, że mężczyzna w ślinie miał amfetaminę i kokainę. Oczywiście badaniem, które być może spowoduje postawienie zarzutów za kierowanie w stanie nietrzeźwości, będzie badanie krwi - mówi st. asp. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Dodaje, że krew do badań została już pobrana i śledczy oczekują na wyniki.

W poniedziałek około godziny 16 podejrzewany zostanie doprowadzony do prokuratury. Może usłyszeć zarzuty czynnej napaści na policjanta, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz zniszczenia mienia. W związku z wynikami badań grożą mu również zarzuty jazdy pod wpływem narkotyków.

Strzelali, ale i tak uciekł

7 lutego 43-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej Z dużą prędkością wjechał na ulicę Hubala w Gdańsku i uderzył w jadący przed nim samochód. Tuż za nim nadjechali policjanci. Chcąc zatrzymać uciekającego kierowcę, zaczęli strzelać w opony jego auta. Ten jednak uderzył w stojące samochody, wycofał auto i uciekł. Akcję zarejestrowała kamera w samochodzie przypadkowego kierowcy. Nagranie opublikował portal trójmiasto.pl.

- Kryminalni znali tożsamość tego mężczyzny, znali go z wcześniejszych interwencji związanych z przestępczością narkotykową. Wiedzieli również o tym, że mężczyzna ma orzeczony przez sąd zakaz kierowania samochodami – informuje Kamińska.

Dodaje, że już 7 lutego funkcjonariusze odnaleźli samochód porzucony przez podejrzewanego.

- Technik zabezpieczył w nim ślady, które zostały poddane analizie. Kryminalni zabezpieczyli zapisy z kamer monitoringów, weryfikowali zdobyte przez siebie informacje, rozmawiali z osobami, które miały wiedzę na temat poszukiwanego mężczyzny. Policjanci sprawdzili wiele miejsc, w których mógł przebywać 43-latek. Mężczyzna ukrywał się, często zmieniał miejsce swojego pobytu – tłumaczy Kamińska.

"Sposób użycia broni był jak najbardziej prawidłowy", ale jest "jedyna wątpliwość"

Policyjny pościg za 43-latkiem z siódmego lutego
Źródło: TVN24/trojmiasto.pl

Tym razem złapali 43-latka

Policjanci zdobyli w końcu informację o tym, że 43-latek porusza się samochodem marki Ford. Mężczyzna został zatrzymany w nocy z soboty na niedzielę.

- Ustalili, gdzie przebywa mężczyzna i dziś, około godziny czwartej nad ranem, policjanci zauważyli go, gdy wsiada do samochodu i odjeżdża w kierunku ulicy Słowackiego. Policjanci dali mu sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Mężczyzna nie reagował na ich polecenia i zaczął uciekać – mówi oficer prasowy.

Podczas pościgu 43-latek łamał przepisy drogowe, przejeżdżał przez skrzyżowania na czerwonym świetle. Tym razem jednak nie udało mu się uciec.

- W pewnym momencie nie zapanował nad samochodem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w drzewo. Policjanci udzielili mu pomocy, mężczyzna został przewieziony do szpitala, a po opatrzeniu został osadzony w policyjnej celi do dyspozycji prokuratora – dodaje Kamińska.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Czytaj także: