18-letni Tomasz B. zabił 61-latka, ponieważ "doszło między nimi do nieporozumienia". Zadał mu 17 ciosów nożem. Świadkiem zbrodni była 86-letnia matka ofiary. Zabił także ją. Kobieta zginęła wskutek gwałtownego duszenia i ciosów zadanych nożem. Teraz, ponad rok od zbrodni, oskarżony stanął przed sądem. Grozi mu dożywocie.
Morderstwo, do którego doszło 24 maja 2016 roku w Jawtach Wielkich (woj. warmińsko-mazurskie), wstrząsnęło mieszkańcami tej miejscowości. Tomasz B. najpierw zabił 61-latka, a później jego 86-letnią matkę, która była świadkiem zdarzenia.
W środę, ponad rok od zbrodni, Tomasz B. stanął przed Sądem Okręgowym w Elblągu.
- Oskarżony odpowiada za popełnienie dwóch zbrodni zabójstwa - mówi prok. Grzegorz Motyka-Radłowski z Prokuratury Rejonowej w Iławie.
Mężczyźnie grozi kara dożywocia.
- Ponad rok prowadzenia śledztwa wynikał ze zmiennej linii prezentowanej przez oskarżonego - dodaje prokurator.
Nie oszczędził 86-latki
Wiadomo, że Tomasz B. zaatakował najpierw 61-latka. Zadał mu 17 ciosów nożem. Świadkiem zbrodni była 86-latka. 18-latek jej także nie oszczędził. Kobieta zmarła na skutek zadanych nożem ciosów oraz uduszenia.
W czerwcu 2016 roku policjanci i antyterroryści weszli do jednego z mieszkań w Iławie. To tam zatrzymali 18-letniego wówczas Tomasza B.
Mężczyzna usłyszał zarzuty dokonania podwójnego zabójstwa, do których w trakcie przesłuchania się przyznał. 18-latek nie był wcześniej notowany.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24