Stowarzyszenie propagujące zasady pierwszej pomocy wśród dzieci nie miało pieniędzy na zakup profesjonalnego fantoma koniecznego do nauki. Potrzeba jest jednak matką wynalazków. Jeden z członków stowarzyszenia stworzył Fantomisia.
Punkt przedszkolny przy Szkole Podstawowej w Kozielicach odwiedził dziś niezwykły gość. Ma na imię Tomek i jest mięciutkim misiem, do którego każdy maluch chętnie się przytuli.
Ten pluszak, prócz znoszenia ciągłego tulenia, ma wyjątkowe zadanie - pomaga dzieciom przyswoić zasady udzielania pierwszej pomocy. Jego twórcy przekonują, że jest jedyny w swoim rodzaju, dlatego nazywają go Fantomisiem.
Patent na pluszową pomoc
- Nie mieliśmy pieniędzy na nowy fantom, dlatego zdecydowałem się skonstruować go sam – opowiada nam Patryk Dudek ze Stowarzyszenia Ratownictwa Powiatu Pyrzyckiego. Misia darował ratownikom właściciel sklepu w Pyrzycach, za serce posłużyła mu stara myszka komputerowa, która przesyła informacje o uciskach na klatkę piersiową do komputera. Specjalnie napisany przez pana Patryka program komputerowy analizuje, czy uciskanie klatki piersiowej odbywa się w dobrym tempie.
- W skonstruowaniu Fantomisia pomógł mi tylko mój tato. Program napisałem sam, bo skończyłem Technikum Informatyczne. Fantomisia w efekcie zrobiliśmy całkowicie za darmo – mówi pomysłodawca pluszowego fantoma.
Fantomiś na tournée
Jak się okazuje, znakomicie spełnia on swoją rolę. Przedszkolaki z Kozielic były bardzo zadowolone i chętnie brały udział w zajęciach. - Fantomiś to świetny pomysł. Dzieci nie boją się do niego podejść. Znają misie z domu, z przedszkola. Wydaje mi się, że to im bardzo pomogło - uważa Sylwia Bartkowska, wychowawczyni przedszkolaków. Wszystkie akcje ratunkowe misia zakończyły się sukcesem, a uśmiechnięty pluszak pożegnał się z małymi ratownikami, by teraz uczyć kolejne dzieci.
- Chcemy z Fantomisiem objechać cały powiat. Celem jest przede wszystkim oswojenie dzieci z sytuacją, gdy trzeba komuś pomóc i przybliżenie, co zrobić w takiej sytuacji. Fantomiś bardzo dobrze się sprawdza, bo dzieci nie boją do niego podejść – cieszy się prezes Stowarzyszenia, Michał Dudek. Nie oznacza jednak, że zrezygnował on z zakupu profesjonalnego fantomu. Od ośmiu miesięcy trwa zbiórka pieniędzy na najbardziej podstawowy model – na razie Stowarzyszenie zgromadziło 100 złotych. Potrzeba jeszcze 750.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/mś / Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24