Minister finansów odwołał dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku Małgorzatę Bogumił i jej zastępcę Radosława Gajewskiego. Dymisje miały nastąpić tuż po tym, jak skończyła się kontrola działań urzędników w związku z rozliczeniami gabinetu żony posła Sławomira Nowaka.
Chwalił się wpływami
W czerwcu br. „Wprost” opublikował nagrania z podsłuchów rozmowy Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym generalnym inspektorem informacji finansowej oraz z emerytowanym komandosem Dariuszem Zawadką.
Według tygodnika do spotkania doszło w lutym. Dotyczyło ono kontroli skarbowej w firmie żony Nowaka. Poseł radził się Parafianowicza co powinien zrobić, a ten miał się chwalić, że użył swych wpływów do zablokowania kontroli skarbowej.
Podczas rozmowy pada imię "Gośka". Parafianowicz deklarował, że postara się uzyskać informacje o szczegółach kontroli skarbowej żony Nowaka. Parafianowicz mówi, że ma z tym pójść do "Gośki", czyli - jak sugeruje "Wprost" - wysokiej rangi urzędniczki służb skarbowych.
Dymisje po kontroli
Tuż po ujawnieniu taśm z rozmową Nowaka Ministerstwo Finansów zarządziło kontrolę wewnętrzną w Urzędzie Kontroli Skarbowej w Gdańsku. Jak wówczas twierdziła rzeczniczka resortu kontrola miała „wyjaśnić, czy treść obietnic nagranych na tych taśmach, zaistniała w rzeczywistości”. CZYTAJ WIĘCEJ O KONTROLI U ŻONY NOWAKA
Jak twierdzi "Gazeta Wyborcza", oficjalna kontrola nie wykazała nieprawidłowości. Mimo to Małgorzata Bogumił została zdymisjonowana w piątek 31 października, a Radosław Gajewski, jeden z trzech jej zastępców, stracił posadę w poniedziałek 3 listopada. Oboje nadal są inspektorami w skarbówce. Ministerstwo Finansów twierdzi, że dymisje nie mają związku z kontrolą u Moniki Nowak.
- Minister ma prawo do zdymisjonowania urzędników i nie musi tej decyzji argumentować. Mogę powiedzieć, że nie jest to związana ze sprawą kontroli u żony posła Nowaka – powiedziała w rozmowie z dziennikarką TVN 24 Wiesława Dróżdż, rzecznik MiF.
Teraz miejsce Bogumił zajmie Robert Krzepkowski, były wicedyrektor UKS w Krakowie.
Dokładnie skontrolowali żonę posła?
W czerwcu Jacek Kapica, wiceminister finansów nadzorujący m.in. urzędy skarbowe, twierdził, że podczas kontroli przeanalizowano „księgi przychodów i rozchodów za 2012 r., kopie paragonów, dowody źródłowe dotyczące zakupów i sprzedaży, rejestr środków trwałych, plan amortyzacji, umowę najmu lokalu, umowę o sprzedaży samochodu, umowę usług telefonicznych, wyciągi bankowe, zestawienie płatności przy pomocy terminalu do płatności kartami.”
Fiskus nie uznał za koszt uzyskania przychodów części środków na samochód. Zdaniem urzędników był on wykorzystywany również do celów prywatnych.
Podobno urzędnicy znaleźli także rzeczy, które pokazują żonę Nowaka w pozytywnym świetle, np. w koszty uzyskania przychodu nie włączyła środków, które przeznaczyła na obsługę płatności kartami płatniczymi, kosztów najmu lokalu, składki ubezpieczenia OC oraz składki do Okręgowej Izby Lekarskiej.
Ponadto w zeznaniach podatkowych PIT 36 za 2012 rok Monika Nowak wprowadziła dwie korekty. Jak podaje „Gazeta” zamiast 64 tys. straty wykazała 5 tys. zł dochodu. - Ta zmiana nie miała wpływu na rozliczenie podatniczki, bo kwota dochodu nie przekroczyła kwoty zapłaconych przez nią składek na ubezpieczenie społeczne – twierdził wówczas wiceminister Kapica.
Zrobiła korektę, uniknęła kary
Ale urzędnicy sprawdzili także dokumentację z 2011 r. Okazuje się, że wtedy także zamiast straty w ostatecznym rozrachunku pojawił się dochód. Żona Nowaka uniknęła kary, bo kiedy trwała kontrola złożyła korektę zeznań podatkowych. Minister Kapica twierdzi, że przedsiębiorcy często tak postępują.
Kontrola objęła tylko rozliczenia Moniki Nowak. Według fiskusa były minister otrzymywał dochody jedynie z umowy o pracę i diet poselskich.
Posłuchaj rozmowy Nowaka:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24, Gazeta Wyborcza Biznes,
Źródło zdjęcia głównego: tvn24