Nie ma już korka na zjeździe z autostrady A1 w Rusocinie, ale problem pojawił się na drugim jej końcu. W okolicach Nowej Wsi (woj. kujawsko-pomorskie) na zjazd z płatnego odcinka autostrady trzeba czekać nawet 45 minut. Sytuacja na drogach prowadzących nad morze jest zdecydowanie lepsza. - Drobne zatory mogą tworzyć się za Redą w kierunku Władysławowa - informują drogowcy.
Poprawiła się sytuacja na pomorskich drogach. Korek w rejonie bramek zjazdowych z autostrady A1 jeszcze około godziny 13.00 miał około 2 kilometry długości. Trzeba było w nim odstać nawet pół godziny.
- Obecnie ruch jest spory, ale płynny - informował po południu dyżurny punktu informacji drogowej GDDKiA w Gdańsku. - Zatory mogą tworzyć się jeszcze na drodze wojewódzkiej z Redy do Władysławowa i to w obie strony. W pozostałych miejscach jest raczej spokojnie - dodaje.
Utrudnienia czekają za to na kierowców jadących autostradą A1 w głąb kraju. W okolicach Nowej Wsi, tuż przed zjazdem trzeba odstać w korku niemal 45 minut.
W sobotę było gorzej
W sobotę około 13.30 kolejka samochodów oczekująca przed bramkami zjazdowymi z autostrady A1 w Rusocinie miała około 4 kilometrów długości. Osoby jadące tą trasą nad morze musiały poświęcić na zjazd z autostrady nawet godzinę.
W niedzielę sytuacja była lepsza. Mimo to kierowcy podróżujący autostradą A1 nad morze musieli czekać na przejazd przez bramki nawet 30 minut.
Tutaj kończy się A1:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md/r / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24