Zapach gazu zaalarmował sąsiadów. W mieszkaniu ratownicy znaleźli martwą kobietę i nieprzytomnego mężczyznę. Śledczy ustalili, że 78-letni nietrzeźwy mieszkaniec Drawska Pomorskiego miał najpierw zamordować żonę, a potem odkręcić kurki z gazem. Grozi mu dożywocie.
W jednym z mieszkań przy ul. Sikorskiego w Drawsku Pomorskim zdaniem sąsiadów miał ulatniać się gaz. - Gdy w środę do mieszkania w bloku weszła policja, 73-letnia kobieta leżała martwa w pokoju, a jej mąż nieprzytomny w kuchni – poinformował nas Łucja Laufer z Prokuratury Rejonowej w Drawsku Pomorskim.
Alkohol, siekiera i gaz
Wezwany na miejsce lekarz stwierdził zgon 73-latki. Prawdopodobną przyczyną jej śmierci było uderzenie siekierą, to jednak potwierdzić musi wynik sekcji zwłok.
Według wstępnych ustaleń prokuratury, mężczyzna odkręcił wszystkie kurki w kuchence gazowej. W mieszkaniu i na klatce schodowej czuć było ulatniający się gaz. Mieszkańcy bloku zostali ewakuowani. Wrócili dopiero, gdy niebezpieczeństwo wybuchu minęło.
Nieprzytomny mężczyzna został przewieziony do szpitala. Był pod wpływem alkoholu. Dopiero po kilku godzinach odzyskał przytomność i w czwartek mógł opuścić szpital. Został jednak zatrzymany przez policję, a w czwartek sąd aresztował go na trzy miesiące.
- Usłyszał dwa zarzuty: dokonania zabójstwa i zarzut usiłowania sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób w postaci wybuchu gazu – wyjaśnia Laufer. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24