Funkcjonariusze Straży Granicznej z Gdańska zlikwidowali domową fabrykę spirytusu. Na miejscu zabezpieczyli linię produkcyjną do oczyszczania spirytusu technicznego, prawie 2 tysiące litrów alkoholu i 120 kg krajanki tytoniowej. Wartość zatrzymanego towaru i sprzętu to prawie ćwierć miliona złotych.
"Chałupnicza linia technologiczna" funkcjonowała na terenie jednej z posesji w powiecie bytowskim. Jak ustalili strażnicy, spirytus techniczny sprowadzano w hurtowych ilościach z woj. łódzkiego.
- Przy wykorzystaniu specjalnych pomp i filtrów alkohol był oczyszczany i rozlewany do pięciolitrowych plastikowych pojemników. Tak przygotowany trafiał do sprzedaży na terenie woj. pomorskiego – poinformował por. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Na gorącym uczynku
Na miejscu strażnicy graniczni zastali 36-letniego właściciela rozlewni, który ładował do samochodu butelki ze spirytusem. Do rozwiezienia przygotowanych już było ponad tysiąc litrów alkoholu.
- Funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie prawie 2 tysiące litrów alkoholu, 120 kg krajanki tytoniowej, pompy, filtry, cztery plastikowe zbiorniki o pojemności 1000 litrów każdy, prawie 200 plastikowych pięciolitrowych butelek i blisko 8 tysięcy nakrętek. Łączną wartość towaru i sprzętu szacuje się na ok. 240 tys. złotych – dodaje por. SG Andrzej Juźwiak.
36-latek odpowie za nielegalny wyrób napojów spirytusowych i wprowadzanie ich do obrotu. Grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli ekspertyza wykaże, że wytworzony tym sposobem alkohol zagrażać zdrowiu i życiu ludzi, mężczyźnie mogą zostać postawione dodatkowe zarzuty.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Morski Oddział Straży Granicznej w Gdańsku