Choć przetarg na budowę sześciu nowych okrętów dla Marynarki Wojennej nie został jeszcze rozpisany, to wykonawca już został wybrany. Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni wraz z Polską Grupą Zbrojeniową stworzyły konsorcjum i jako jedyny podmiot bierze udział w negocjacjach w sprawie budowy sześciu okrętów patrolowych i obrony wybrzeża.
W lipcu Polska Grupa Zbrojeniowa została oficjalnie zaproszona przez Inspektorat Uzbrojenia MON do negocjacji w celu opracowania projektu umowy, której przedmiotem będzie dostawa okrętów dla Marynarki Wojennej RP. Teraz zostało oficjalnie powołane konsorcjum do realizacji tego zadania.
- W budowie główną rolę odgrywać będzie PGZ oraz Stocznia Marynarki Wojennej S.A. W praktyce jednak, w realizację projektu włączony będzie cały potencjał Grupy, w tym Stocznia Remontowa Nauta - zapewnia w komunikacie PGZ.
"MON pozbawił się możliwości wyboru"
Zdaniem Maksymiliana Dury z portalu defense24.pl Inspektorat Uzbrojenia MON, zapraszając do negocjacji tylko ten jeden podmiot, pozbawił się jednak możliwości wyboru okrętów, jakie trafią do służby.
- To nie Marynarka Wojenna wybiera okręt, teraz to PGZ wybiera systemy dowodzenia, systemy okrętowe, negocjuje z poszczególnymi stoczniami. To PGZ przedstawi po tych negocjacjach propozycje, które inspektorat wybierze. Będą musieli to zrobić, bo inaczej stracą czas – mówi Maksymilian Dura.
Wybrali bez przetargu?
Ekspert podkreśla, że zapraszając do negocjacji tylko jeden podmiot, tak naprawdę inspektorat zdecydował, kto zbuduje nowe okręty dla Marynarki Wojennej.
- Nie wiadomo co zbudują, ale wiadomo kto to zrobi. Inspektorat uzbrojenia wybrał wykonawcę kontraktu bez ogłaszania przetargu – zapewnia Maksymilian Dura. – Okazuje się, że prowadzony wcześniej dialog techniczny z kilkunastoma podmiotami był niepotrzebny – dodaje.
Dura zaznacza, że Polska Grupa Zbrojeniowa nie ma doświadczenia w budowie okrętów, które mają powstać w ramach programów „Miecznik” i „Czapla”, a włączenie do konsorcjum Stoczni Marynarki Wojennej ma być jedynie próbą ratowania firmy.
Zbudują sześć okrętów
Programy „Miecznik” i „Czapla” zakładają budowę sześciu okrętów. Trzech patrolowych z funkcją zwalczania min i trzech obrony wybrzeża. Zgodnie z planem okręty powinny wchodzić do służby w latach 2017-2022.
W 2016 roku ma natomiast wejść do służby patrolowiec ORP „Ślązak”, którego budowa (jeszcze jako korwety wielozadaniowej) rozpoczęła się w 2001 roku i została przerwana z powodu cięć budżetowych. Okręt budowany jest właśnie w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni.
Miliardy na modernizację
Zakup patrolowców i okrętów obrony wybrzeża to część programu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych do roku 2022. Według przedstawionych w ubiegłym roku założeń roczne nakłady na rozwój MW mają się utrzymać na poziomie ok. 900 mln zł rocznie.
W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding powstają już trzy nowe niszczyciele min „Kormoran”. Program przewiduje również zamówienie trzech okrętów podwodnych.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Marynarka Wojenna RP