58-letni mężczyzna zginął od strzału z broni palnej. Według śledczych był to nieszczęśliwy wypadek. Mężczyzna pokazywał znajomemu przerobioną bronią, gdy ta nagle wypaliła.
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę po południu w lokalu, przy ul. Ogrodowej w Chojnicach.
- Po przeprowadzeniu wstępnej analizy przyjęliśmy, że najbardziej prawdopodobne jest, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. 58-letni mężczyzna miał demonstrować przerobiony pistolet alarmowy swojemu znajomemu. W pewnym momencie broń wypaliła, śmiertelnie raniąc jej właściciela – poinformował Mirosław Orłowski z Prokuratury Rejonowej w Chojnicach.
Jak wyjaśnił, 58-latek nie miał pozwolenia na posiadanie broni. – Będziemy ustalać w jaki sposób wszedł w posiadanie broni i czy sam ją przerobił – powiedział Orłowski.
Nieszczęśliwy wypadek
W sprawie nikogo nie zatrzymano. - Na miejscu zdarzenia był jeszcze jeden mężczyzna, znajomy ofiary. To on wezwał pomoc. Nie ma podstaw żeby przedstawić mu zarzuty – dodał prokurator.
Na miejscu pracowali funkcjonariusze policji i prokurator.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: weekendfm.pl | Daniel Frymark