- Był bardzo dobrym człowiekiem, wzorem dla młodych ludzi - mówili dziś przyjaciele, sympatycy i bliscy ks. Kaczkowskiego, którzy żegnali go w Pucku i Sopocie. Duchowny od czterech lat zmagał się z glejakiem mózgu. Mimo własnego cierpienia, inspirował i motywował do działania. Zgodnie z wolą rodziny ks. Kaczkowski spoczął na sopockim cmentarzu.
Ksiądz Jan Kaczkowski był twórcą puckiego Hospicjum im. św. Ojca Pio oraz autorem kilku publikacji m.in. "Życie na pełnej petardzie". Kapłan zmarł w miniony poniedziałek po wieloletniej walce z glejakiem mózgu, który wykryto u niego w czerwcu 2012 roku.
- Był autentyczny w tym co robił i mówił, dlatego go tak kochaliśmy - mówiły osoby, które przyszły go pożegnać.
Uroczystości zaczęły się w Pucku, z którym duchowny był związany przez swoją pracę. Po 8.00 w kościele św. Piotra i Pawła odbyła się msza pożegnalna. Trumna została przetransportowana do Sopotu, gdzie odbyły się główne uroczystości. Ceremonia pogrzebowa zaczęła się w samo południe w kościele pw. św. Jerzego. Miała charakter rodzinny. Zgodnie z wolą rodziny ks. Kaczkowski spoczął na Cmentarzu Komunalnym w Sopocie. Rodzina prosiła, by zamiast kwiatów składać datki na rzecz puckiego hospicjum.
"Zamiast ciągle na coś czekać - zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później niż Ci się wydaje"
- Dano mi najpierw sześć miesięcy życia, potem czternaście. Nie chcę być jak brazylijski wyciskacz łez... Może powiem tylko, że gdy się o tym dowiedziałem, byłem wściekły - tak mówił o swojej chorobie ks. Kaczkowski.
Jedno z jego przesłań życiowych, którymi dzielił się z innymi, brzmiało: "Zamiast ciągle na coś czekać - zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później niż Ci się wydaje".
W lutym br. duchownego odznaczono honorowym wyróżnieniem "Za zasługi dla Województwa Pomorskiego". W poprzednich latach laureatami tej nagrody byli m.in.: Lech Wałęsa, abp Tadeusz Gocłowski, Bogdan Borusewicz i Stefan Chwin.
Ze względu na złe samopoczucie odznaczenia nie odebrał osobiście ks. Kaczkowski, zrobił to jego ojciec - Józef. Podczas tej uroczystości marszałek pomorski Mieczysław Struk podkreślił, że ks. Kaczkowski jest ceniony za swój "autentyzm, otwartość i szczerość". "Za swoją postawę podziwiany jest zarówno przez katolików, jak i niewierzących" - mówił.
Będzie go brakowało
Ksiądz Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni – jego rodzina pochodzi z Sopotu. Ukończył studia filozoficzno-teologiczne w Gdańskim Seminarium Duchownym i w 2002 r. otrzymał święcenia.
W 2007 r. uzyskał doktorat nauk teologicznych na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie na podstawie pracy "Godność człowieka umierającego a pomoc osobom w stanie terminalnym – studium teologiczno – moralne". W 2008 r. ukończył studia podyplomowe z bioetyki na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie.
W 2004 r. był jednym z założycieli Puckiego Hospicjum Domowego. Między 2007 a 2009 rokiem koordynował budową Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio, po czym został jego dyrektorem i prezesem zarządu.
Duchowny zmarł w wieku 38 lat:
Autor: aa/ws / Źródło: TVN 24