Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla trzech obywateli Holandii arabskiego pochodzenia, którzy próbowali w Gdyni nielegalnie kupić broń. We wtorek mężczyźni proponowali właścicielowi sklepu 5 tys. dolarów za kałasznikowa oraz glocka. Były komandos uznał, że zachowują się podejrzanie i zgłosił sprawę policji. Kilka godzin później ich zatrzymano.
Sprawą zajmuje się gdyńska prokuratura, która w środę złożyła wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie trzech Holendrów. W czwartek popołudniu Sąd Rejonowy w Gdyni przychylił się do prośby śledczych. Jak dowiedział się reporter TVN24, mężczyźni spędzą w areszcie najbliższe dwa miesiące.
- Zarzuty jakie usłyszeli mężczyźni to próba nielegalnego zakupu broni, tak to zakwalifikowała prokuratura. Sąd zdecydował o dwóch miesiącach tymczasowego aresztu dla nich. W uzasadnieniu argumentował, że mężczyźni nie mają stałego miejsca pobytu w Polsce, a istnieje obawa matactwa w tej sprawie - mówi Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Za próbę nielegalnego kupna broni grozi im kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Chcieli zapłacić 5 tys. dolarów
We wtorek popołudniu trzech obywateli Holandii próbowało kupić w jednym z gdyńskich sklepów broń.
- Weszło dwóch mężczyzn o urodzie arabskiej i powiedzieli, że chcą kupić broń: kałasznikowa i glocka. Wydało mi się to podejrzane, ale tego poprosiłem kolegę żeby z nimi dalej rozmawiał a ja w tym czasie przygotowałem się do odparcia ewentualnego ataku - opowiada Cezariusz Stolarczyk, właściciel sklepu z bronią.
Jak mówi, mężczyźni zaproponowali, że jeśli nie mogą kupić broni legalnie, to zapłacą za nią 5 tys. dolarów.
- Wyciągnęli pieniądze, chcieli żebyśmy na miejscu zmazali numery seryjne broni. W pierwszej chwili myśleliśmy, że może to być prowokacja służb, ale byliśmy też gotowi, że jeśli nie zgodzimy się im sprzedać broni, to będą próbowali odebrać nam ją siłą - opowiada Stolarczyk.
Kiedy właściciel sklepu chciał wylegitymować mężczyzn, ci wyszli. - Odjechali z piskiem opon, ale udało nam się w ostatniej chwili zrobić zdjęcia. Sprawę zgłosiliśmy służbom, które pojawiły się błyskawicznie - dodaje.
Policja użyła paralizatorów
Policjanci szukali ich kilka godzin. Ostatecznie trafili na ich trop w jednym z gdyńskich centrów handlowych. Tam też zostali zatrzymani. W akcji brali udział antyterroryści.
Mężczyźni nie chcieli wykonywać poleceń policjantów, dlatego użyto wobec nich paralizatorów. Podczas zatrzymania nie znaleziono przy nich żadnych niebezpiecznych przedmiotów, jedynie gaz pieprzowy.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24