74-letnia pielęgniarka przechodzi na emeryturę. "Mówią, no nareszcie mamusiu odchodzisz, nareszcie"

Źródło:
TVN24
54 lata pracowała jako pielęgniarka
54 lata pracowała jako pielęgniarkaTVN24
wideo 2/4
54 lata pracowała jako pielęgniarkaTVN24

Jako pielęgniarka pracuje od 1970 roku, w szpitalu w Słupsku spędziła 45 lat. Przyznaje, że chociaż ma 74 lata, to "nadal jej się chce". Problemy zdrowotne i utrudnione dojazdy do pracy sprawiły jednak, że pani Jadwiga zdecydowała się przejść na zasłużoną emeryturę. - Mam dwóch dorosłych synów i wnuki, męża. Mówią, no nareszcie mamusiu odchodzisz, nareszcie - opowiada.

Pani Jadwiga Rudnik, dla znajomych Iga, pracuje w zawodzie pielęgniarki już 54 lata. Ma najdłuższy staż pracy wśród pracowników Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. Od dziewięciu lat na pół etatu. Pacjenci mogli ją jednak spotkać tylko do końca października, bo pani Jadwiga przechodzi właśnie na emeryturę. W wieku 74 lat.

- We krwi mam to pielęgniarstwo - mówi TVN24 pani Jadwiga. - Wszyscy mówią, jak tobie się chce, a mi się chce. Bardzo kocham tą pracę, bardzo lubię ludzi, bardzo dobrze mi się tu pracuje. Masę ludzi się przewinęło, kilku kierowników już przeżyłam, różnej dyrekcji w laboratorium, dyrekcji szpitala - dodaje.

Przyznaje, że czas odejść ze względu na wiek, zdrowie i utrudnione dojazdy.

Pani Jadwiga zaczęła pracować jako pielęgniarka w 1970 rokuArchiwum Jadwiga Rudnik

"Pracy było tak wiele, że mogłam wybrać oddział"

Miłość do tego zawodu pani Jadwiga poczuła w szkole, którą rozpoczęła w 1968 roku w Szczecinie. W ostatniej klasie, w roku 1970 wygrała olimpiadę pielęgniarską. – W nagrodę otrzymałam wycieczkę zagraniczną do NRD, zegarek na rękę z grawerem i zestaw pielęgniarski – mówi pani Jadwiga.

Pracę zaczęła w 1970 roku na OIOM-ie szczecińskiego szpitala. Tam pracowała 5 lat i poznała męża.

- Mąż skończył akademię rolniczą, na Pomorzu było dużo gospodarstw rolnych - opowiada kobieta.

I tak jej mąż otrzymał pracę w Państwowym Gospodarstwie Rolnym w Sycewicach, a ona w przedszkolu i żłobku, gdzie pracowała jako pielęgniarka, ale i zastępczyni dyrektora.

- Dyrektor był dumny, że ma na wsi takie przedszkole, nawet był film dokumentalny o tym przedszkolu robiony, gościliśmy pana Gierka, ja byłam wyznaczona do oprowadzania go - wspomina pani Jadwiga.

Pani Jadwiga pracowała jako pielęgniarka od 54 latArchiwum Jadwiga Rudnik

Po 10 latach w placówce zaczęło brakować dzieci i pojęto decyzję o jej zamknięciu. Wtedy pani Jadwiga zaczęła pracę w słupskim szpitalu.

- Pracy było tak wiele, że mogłam wybrać na jakim oddziale chciałabym pracować – wspomina pani Jadwiga. – Ponieważ zawsze lubiłam dzieci, wybrałam oddział pediatryczny, który wówczas mieścił się przy ulicy Kopernika - dodała.

Na tym oddziale przepracowała 10 lat. Później przeniosła się do szpitalnego punktu krwiodawstwa. Tam brała udział w tworzeniu Banku Krwi, który powstał w laboratorium przy ul. Obrońców Wybrzeża. W tej placówce przepracowała 15 lat i razem z nią przenosiła się do nowego budynku szpitalnego wybudowanego przy ul. Hubalczyków. Od tego czasu pracuje w szpitalnym laboratorium.

"Lubię bardzo ludzi. Nie lubię, jak ktoś nie ma żyły dobrej"

Pani Jadwiga przeszła na emeryturę już 29 września 2011 roku, ale nie zrezygnowała z pracy. Przez cztery lata pracowała jeszcze na cały etat, a później przeszła na pół etatu.

- Mam dwóch dorosłych synów i wnuki, męża. Mówią, no nareszcie mamusiu odchodzisz, nareszcie - mówi pani Jadwiga. - Moja rodzina to same pielęgniarki - dziewczyny, a chłopcy - leśnicy. My chyba mamy w genach to pielęgniarstwo - śmieje się.

Do szpitala w Słupsku dojeżdżała z oddalonego o kilkanaście kilometrów Reblina, w którym mieszka. To między innymi droga do pracy jest powodem przejścia na ostateczną emeryturę.

- Podróżuję pociągiem i dwoma autobusami, a wstaję o godzinie 5 lub 4 rano. Teraz zdecydowałam się już odejść z pracy ponieważ nadchodzi zima, a z powodu przebudowy dworca kolejowego obawiam się problemów z przejazdami i możliwością w miarę wygodnego oczekiwania na pociąg – tłumaczy pani Jadwiga.

Jadwiga RudnikTVN24

Jak dodaje, ważny w pracy pielęgniarki jest kontakt z pacjentami.

- Lubię bardzo ludzi. Nie lubię, jak ktoś nie ma żyły dobrej, żeby były fajne żyły takie widoczne - śmieje się pani Jadwiga. - Taki pacjent był, taki piękny głos miał. Ja mówię, pan to powinien pracować w teatrze, on mówi, właśnie, że pracuje, "Skrzypka na dachu" grał. Mówił, że tak dobrze mu pobrałam krew, nie chciało mu się wyjść. Takiego pana też miałam, znacie, pana Biedronia, to też nie chciał wyjść z tego gabineciku, na tej kozetce rozsiadł się. Pan Robert Biedroń taki fajny, był wtedy prezydentem i przyszedł na pobranie krwi - opowiada.

"Będzie mi jej brakować, z tym jej gadaniem"

Marcin Prusak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku przyznaje, że pani Jadwiga stała się "wizytówką" placówki.

- Z nią jak się rozmawia, to czuć to ciepło. Ona była modelową pielęgniarką, jaką sobie wyobrażamy z filmów, gdzie pielęgniarka powie dobre słowo, zajmie się, pożartuje. Takich ludzi w każdym zawodzie jest mało, to specyficzna osoba, pięknie zajmuje się tymi pacjentami - mówi Prusak. - To, jak pacjenci cenią panią Jadwigę, widać po podziękowaniach, które wpływają do szpitala -dodaje.

"Będzie mi jej brakować z tym jej gadaniem"
"Będzie mi jej brakować z tym jej gadaniem"22.10| Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w SłupskuTVN24

Współpracownicy również przyznają, że będzie im brakowało pani Jadwigi.

- Myślę, że to jest zawód, którego nie można wybrać, to nas wybiera ten zawód - mówi Joanna Jakym, która również pracuje w laboratorium słupskiego szpitala. - Iga pacjentom poświęca ogrom czasu, czasami tak myślimy sobie - no gada i gada. Tylu pacjentów pod drzwiami, a ona gada i gada, ale to jest piękne. Ja pobieram (krew-red.) stanowisko obok i podkreślam to, że jest wzorem dla mnie do naśladowania. To jej ciepło, na pewno będzie mi jej brakować z tym jej gadaniem, ale w takim pozytywnym znaczeniu - dodaje.

Definitywne przejście na emeryturę nie oznacza, że pani Jadwiga przestanie być aktywna. Już planuje działalność w stowarzyszeniu aktywnych mieszkańców wsi.

Jadwiga RudnikTVN24

W Polsce brakuje pielęgniarek

Marcin Prusak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku przyznaje, że każda pielęgniarka, która zgłosi się do placówki, może otrzymać pracę.

W Polsce brakuje około 100 tysięcy pielęgniarek. 15 lat temu średnia wieku w tym zawodzie wynosiła 44 lata, teraz 54. Więcej na ten temat w materiale Katarzyny Czupryńskiej-Chabros:

W szpitalach brakuje pielęgniarek i pielęgniarzy (materiał z 17 października 2024)
W szpitalach brakuje pielęgniarek i pielęgniarzy (materiał z 17 października 2024)Katarzyna Czupryńska-Charbos/ Fakty po Południu TVN24

Autorka/Autor:Marta Korejwo-Danowska

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum Jadwiga Rudnik

Pozostałe wiadomości

"W związku z gwałtowną eskalacją sytuacji, która w krótkim czasie objęła terytorium całej Syrii, apelujemy do wszystkich obywateli RP przebywających w tym kraju o jego natychmiastowe opuszczenie" - poinformowała polska ambasada w Syrii w mediach społecznościowych. Zaapelowano także o to, by nie wjeżdżać do tego państwa. Siły rebelianckie dynamicznie zajmują kolejne miasta, a armia Baszara al-Asada szykuje się do obrony części terytoriów kraju.

"Gwałtowna eskalacja". Apel polskiej ambasady

"Gwałtowna eskalacja". Apel polskiej ambasady

Źródło:
tvn24.pl, BBC

Protestujący zgromadzeni w miejscowości Dżaramana, położonej na obrzeżach Damaszku, obalili znajdujący się tam pomnik ojca Baszara al-Asada, Hafiza al-Asada. - Precz z Baszarem al-Asadem, Syria żyje dalej - krzyczeli. Jednocześnie syryjscy rebelianci cały czas kontynuują ofensywę w kraju i informują o kolejnych zajętych terytoriach. W sobotę przekazali, że około 20 kilometrów dzieli ich od Damaszku. Tymczasem reżim przekonuje, że siły bezpieczeństwa utworzyły "bardzo silny kordon" wojskowy wokół stolicy.

Marsz rebeliantów na stolicę. Obalono pomnik ojca Asada

Marsz rebeliantów na stolicę. Obalono pomnik ojca Asada

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, BBC

W miejscowości Karmin w powiecie pleszewskim potrącone zostały dwie kobiety. Jedna z nich nie żyje. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. - Policjanci zatrzymali już podejrzanego. To 26-latek, wstępne badanie wykazało 3,2 promila alkoholu. Ma aktywny zakaz prowadzenia samochodów - przekazał młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy KWP w Poznaniu.

Potrącił dwie osoby, jedna z nich nie żyje. Miał 3,2 promila i aktywny zakaz prowadzenia pojazdów

Potrącił dwie osoby, jedna z nich nie żyje. Miał 3,2 promila i aktywny zakaz prowadzenia pojazdów

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył w sobotę do Pałacu Elizejskiego, gdzie trwało spotkanie amerykańskiego prezydenta elekta Donalda Trumpa z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Trzej przywódcy pojawili się razem, pozując do oficjalnego zdjęcia. Trump i Zełenski przybyli w sobotę do Paryża, aby wziąć udział w otwarciu odremontowanej po pożarze katedry Notre Dame.

Trump, Macron i Zełenski. Spotkanie w Paryżu

Trump, Macron i Zełenski. Spotkanie w Paryżu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Katedra mówi nam, że nasze marzenia - nawet te najśmielsze - są możliwe tylko wtedy, gdy wszyscy się w nie zaangażują - podkreślał prezydent Francji Emmanuel Macron podczas uroczystości otwarcia Notre Dame, odbudowanej po wielkim pożarze z 2019 roku. Na to wydarzenie przybyło wielu gości z całego świata, w tym prezydent Andrzej Duda, prezydent elekt USA Donald Trump czy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

"Dzwony Notre Dame znów biją"

"Dzwony Notre Dame znów biją"

Źródło:
PAP, BBC, tvn24.pl

Ukraińska marynarka wojenna poinformowała o przeprowadzeniu ataku na platformy wiertnicze u wybrzeży Krymu. Instalacje te zostały zajęte przez wojska rosyjskie w 2015 roku, po aneksji półwyspu. 

Atak na platformy wiertnicze. "Dopadniemy ich wszędzie"

Atak na platformy wiertnicze. "Dopadniemy ich wszędzie"

Źródło:
NV, Radio Swoboda, tvn24.pl

Młodzi naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego odkryli dwa niespotykane dotąd w Polsce gatunki muchówek. Owady żyją w mchu wodnym w rzece Rawce na terenie Bolimowskiego Parku Krajobrazowego i są ważną częścią tamtejszego ekosystemu.

Niespotykane dotąd owady w Polsce. "Przypominają komary"

Niespotykane dotąd owady w Polsce. "Przypominają komary"

Źródło:
PAP

Coraz mniej jest wiernych na mszach. Maleje też liczba udzielanych sakramentów i uczniów na lekcjach religii - wynika z najnowszych danych za 2023 rok. Eksperci oceniają, że raport powinien być dla Kościoła czymś więcej niż kolejnym dzwonkiem alarmowym i wskazują na główne przyczyny problemu.

Polacy odsuwają się od Kościoła i widać to w statystykach

Polacy odsuwają się od Kościoła i widać to w statystykach

Źródło:
Fakty TVN

Nie chcę mieć za te kilka miesięcy kolejnego prezydenta "pół Polski". Czas na prezydenta Polski, a nie pół Polski - mówił w czasie sobotniej konwencji Polski 2050 Szymon Hołownia. Do tych słów odniósł się premier Donald Tusk, który wcześniej tego dnia przedstawił Rafała Trzaskowskiego jako kandydata KO. "Panie Marszałku, jeśli nazywa Pan Rafała Trzaskowskiego 'kandydatem pół Polski', to jak nazwać kandydata z trzykrotnie mniejszym poparciem?" - pytał. Niedługo później Hołownia opublikował wpis, w którym ocenił, że "Tusk długo przekonywał dziś, że Rafał Trzaskowski jest niezależnym od niego kandydatem". "Jeden wpis - i wszystko jak krew w piach…" - dodał.

Tusk kontra Hołownia. "Jeden wpis i wszystko jak krew w piach"

Tusk kontra Hołownia. "Jeden wpis i wszystko jak krew w piach"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Jasno i wyraźnie mówię, że chcę być prezydentem niezależnym. Niezależnym od poleceń przewodniczących partii politycznych, dwóch wielkich sił, które Polskę od 20 lat między siebie dzielą, a więc Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości - powiedział w "Faktach po Faktach" lider Polski 2050, marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Przekonywał, że nie startuje w wyborach prezydenckich, żeby "ratować partię". - Ja startuję w tych wyborach, żeby wygrać - mówił.

"Startuję, żeby wygrać. Nie potrzebuję wyborów, żeby pokazać się, przypomnieć o swoim istnieniu"

"Startuję, żeby wygrać. Nie potrzebuję wyborów, żeby pokazać się, przypomnieć o swoim istnieniu"

Źródło:
TVN24

Łódzka prokuratura umorzyła śledztwo po zabójstwie 57-letniej nauczycielki w grudniu 2020 roku. Do poszukiwania sprawcy zbrodni użyto najbardziej nowatorskich technik kryminalistycznych, w tym genealogii sądowej. Śledczy namierzyli kilku, odległych krewnych i chcieli - odtwarzając drzewo genealogiczne mordercy - ustalić jego tożsamość. Technika pozwoliła na rozwikłanie setek najtrudniejszych spraw za granicą, ale w Polsce okazała się nieskuteczna. Osoby zajmujące się sprawą tłumaczą, dlaczego tak się stało.

Zabójcę z Łodzi miały pogrążyć więzy krwi. Uratowały go wojny i zabory

Zabójcę z Łodzi miały pogrążyć więzy krwi. Uratowały go wojny i zabory

Źródło:
tvn24.pl

"Jarku, na X lepiej zamieścić dziennie jeden wpis z sensem niż kilkanaście bez sensu. Ale nie poddawaj się" - napisał premier Donald Tusk, komentując wpis Jarosława Kaczyńskiego w tym serwisie. Prezes PiS założył na platformie w sobotę konto i w krótkim czasie opublikował serię kilkunastu postów. Niektóre z nich odnosiły się do konwencji Koalicji Obywatelskiej.

"Jarku...". Tusk zwraca się do Kaczyńskiego i radzi: nie poddawaj się

"Jarku...". Tusk zwraca się do Kaczyńskiego i radzi: nie poddawaj się

Źródło:
TVN24

Całe życie zajmowałem się bardzo poważnymi tematami, a od ostatniego tygodnia mogłem pokazać to, jaki naprawdę - w sensie też sportowym i społecznym - jestem - mówił w Lublinie kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki. Prezes IPN prosił jednocześnie, by nie patrzeć na niego jak "na chłopaka z siłowni". - Jestem jednak doktorem nauk humanistycznych, trzy lata prezesem Instytutu Pamięci Narodowej - mówił.

"Nie patrzcie na mnie tylko jak na chłopaka z siłowni"

"Nie patrzcie na mnie tylko jak na chłopaka z siłowni"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W wyniku eksplozji w trzykondygnacyjnym budynku mieszkalnym w Hadze zginęła kobieta, cztery osoby są ranne, kilka uznano za zaginione - poinformowały w sobotę tamtejsze władze. Ratownicy kontynuują ich poszukiwania.

Eksplozja w budynku mieszkalnym. Ratownicy "nie mają już nadziei"

Eksplozja w budynku mieszkalnym. Ratownicy "nie mają już nadziei"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, AFP, NL Times

Gala wręczenia 37. Europejskich Nagród Filmowych odbywa się w tym roku w Lucernie. To pierwszy raz, gdy ceremonię gości Szwajcaria. Wśród nominowanych są dwie polskie produkcje: "Dziewczyna z igłą" Magnusa von Horna oraz "W zawieszeniu" Aliny Maksimenko.

Europejskie Nagrody Filmowe 2024. Do kogo trafią "europejskie Oscary"?

Europejskie Nagrody Filmowe 2024. Do kogo trafią "europejskie Oscary"?

Źródło:
tvn24.pl

W miejscowości Dąbrówka Stany (Mazowieckie) kierowca uderzył w ogrodzenie i uciekł. Został zatrzymany na pobliskich polach, gdzie próbował się ukryć. Okazało się, że to policjant z Siedlec, który w dodatku był pijany. Funkcjonariusz został już zawieszony.

Pijany policjant wjechał w ogrodzenie i uciekł

Pijany policjant wjechał w ogrodzenie i uciekł

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Powiem coś naprawdę serio, w przeciwieństwie do niektórych, którzy używają tych słów niczym jakiegoś ponurego dowcipu. Rafał Trzaskowski jest kandydatem niezależnym i obywatelskim - oświadczył premier Donald Tusk na sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej, stanowiącej inaugurację kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego.

Tusk: oni używają tych słów jako ponurego dowcipu, ja mówię serio

Tusk: oni używają tych słów jako ponurego dowcipu, ja mówię serio

Źródło:
PAP, TVN24

Przy alkoholu spotkało się trzech mężczyzn i dwie kobiety. Dołączył do nich mało im znany 73-latek. Mężczyznom nie spodobało się, jak gość odnosi się do kobiet. Pobili go, skopali, jeden napastnik użył deski z gwoździami. 73-latek nie żyje, piątka imprezowiczów usłyszała zarzuty.

Bili, kopali, w ruch poszła deska z gwoździami. "Kolega chyba nie żyje"

Bili, kopali, w ruch poszła deska z gwoździami. "Kolega chyba nie żyje"

Źródło:
tvn24.pl

Plastry, pozostałości po miodzie, a nawet truchła pszczół. To wszystko zachowało się w pszczelim gnieździe, na które trafili twórcy Muzeum Kultury Bartniczej w Augustowie (Podlaskie). Gniazdo znajdowało się wewnątrz dębowego pnia, który został przecięty w tartaku. Okazało się, że pochodzi z około 680 roku naszej ery i jest najprawdopodobniej najstarszym odkrytym gniazdem pszczelim na świecie. Badają je teraz naukowcy. W muzeum możemy natomiast oglądać pień. 

Przecinali w tartaku pień dębu, w środku była niespodzianka sprzed 1400 lat

Przecinali w tartaku pień dębu, w środku była niespodzianka sprzed 1400 lat

Źródło:
tvn24.pl

Samochód napędzany silnikiem na wodę - taką rewolucję na rynku motoryzacyjnym rzekomo ogłosił Elon Musk. Informacja rozchodzi się w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowana, lecz te doniesienia nie mają potwierdzenia.

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Źródło:
Konkret24

– Są sytuacje, w których ubezpieczyciele są ofiarami oszustwa – stwierdzają przedstawiciele sektora ubezpieczeń. Jak wynika z raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), w 2023 roku zakłady ujawniły przypadki wyłudzeń odszkodowań na kwotę 452 milionów złotych. A proceder rośnie w siłę, bo między innymi, jak twierdzi PIU, coraz większy jest udział obcokrajowców zaangażowanych przez grupy przestępcze jako kierujący i poszkodowani w celowo powodowanych kolizjach.

Urządzają "polowania", czyhają w miejscach "kolizjogennych". Tak wygląda ten proceder

Urządzają "polowania", czyhają w miejscach "kolizjogennych". Tak wygląda ten proceder

Źródło:
tvn24.pl

Jarosław Kaczyński został pozbawiony immunitetu. Może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej w sprawie o pobicie. Dziennikarze na korytarzu sejmowym zapytali go o to, w jaki sposób Zbigniew Komosa go zaatakował. Wywiązała się dyskusja. - Jak macie w ogóle czelność ze mną w ten sposób rozmawiać? Szczególnie pani. Zapamiętamy to - powiedział dziennikarzom.

Prezes PiS ostrzegł dziennikarkę, że ją zapamięta. "Jak macie w ogóle czelność ze mną w ten sposób rozmawiać?"

Prezes PiS ostrzegł dziennikarkę, że ją zapamięta. "Jak macie w ogóle czelność ze mną w ten sposób rozmawiać?"

Źródło:
Fakty TVN

Dwaj mężczyźni w wieku 49 i 31 lat podejrzani są o uprowadzenie na jednej z ulic w Ostródzie (woj. warmińsko-mazurskie) 33-letniej kobiety. Policja dostała zgłoszenie, że sprawcy wciągnęli ją do samochodu i odjechali. Na pomoc ruszyli wszyscy policjanci tamtejszej komendy. Jeden z patroli zatrzymał auto, w którym byli podejrzani oraz uprowadzona kobieta.  

Mieli wciągnąć ją na ulicy do auta i odjechać. Na nogi została postawiona cała komenda policji

Mieli wciągnąć ją na ulicy do auta i odjechać. Na nogi została postawiona cała komenda policji

Źródło:
tvn24.pl
Wywracają stolik dzięki social mediom. Jesteście gotowi na politykę w czasach TikToka?

Wywracają stolik dzięki social mediom. Jesteście gotowi na politykę w czasach TikToka?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Znamy już nominacje we wszystkich kategoriach konkursu Grand Press. Wyróżnionych zostało aż szesnaście materiałów autorstwa dziennikarzy TVN, TVN24 i tvn24.pl. Robert Zieliński z portalu tvn24.pl otrzymał trzy nominacje w dwóch kategoriach.

Nasi dziennikarze z nominacjami do Grand Press 2024

Nasi dziennikarze z nominacjami do Grand Press 2024

Aktualizacja:
Źródło:
Grand Press

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o najnowszym musicalu z Arianą Grande w roli głównej, kłopotach filmu "Queer" w Turcji, wyznaniu aktorki Margot Robbie oraz wyjątkowym prezencie dla ukraińskich żołnierzy od twórców serialu "Peaky Blinders".

Problemy filmu "Queer", prezent dla ukraińskich "Peaky Blinders", wyznanie Margot Robbie. Co w świecie filmu i muzyki?

Problemy filmu "Queer", prezent dla ukraińskich "Peaky Blinders", wyznanie Margot Robbie. Co w świecie filmu i muzyki?

Źródło:
tvn24.pl