Jechał za szybko, a to był początek jego kłopotów

Przekroczył dozwoloną prędkość i nie miał prawa jazdy
Do zdarzenia doszło w powiecie piaseczyńskim
Źródło: Google Maps

Zaczęło się od zatrzymania kierowcy, który przekroczył w Warszawiance (Mazowieckie) prędkość. To był jednak tylko początek listy jego przewinień. Okazało się, że 34-latek nie miał prawa jazdy, ważnych badań technicznych auta ani obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Policjanci piaseczyńskiego wydziału ruchu drogowego zwrócili uwagę na kierującego oplem, który w Warszawiance na ulicy Rejonowej miał na liczniku 76 kilometrów na godzinę. W tym miejscu powinien poruszać się z prędkością znacznie mniejszą, ponieważ jest to obszar zabudowany z ograniczeniem prędkości do 50 kilometrów na godzinę.

Kolejne kłopoty kierowcy

Jak przekazała rzeczniczka piaseczyńskiej policji podkomisarz Magdalena Gąsowska, "34-latek już na początku kontroli przyznał się, że nie posiada prawa jazdy, a informacja ta została potwierdzona w policyjnym systemie". - Kontrola wykazała również, że należący do 34-latka pojazd nie posiada aktualnych badań technicznych, a kierujący nie dopełnił obowiązku posiadania ważnej polisy OC - dodała.

Przekroczył dozwoloną prędkość i nie miał prawa jazdy
Przekroczył dozwoloną prędkość i nie miał prawa jazdy
Źródło: KPP w Piasecznie

Jak dodała, policjanci sporządzili dokumentację, która zostanie przekazana do piaseczyńskiego sądu. Dodatkowo, odpowiednie materiały zostaną również przekazane do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który zajmie się kwestią braku ubezpieczenia.

Czytaj także: