500 zł i 6 punktów karnych – tak została ukarana 57-letnia kobieta, która potrąciła w poniedziałek wieczorem na przejściu dla pieszych 22-letnią dziewczynę. – To maksymalny mandat, jakim mogliśmy ukarać sprawcę kolizji – przekonuje asp. szt. Zbigniew Korytnicki z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
- Zdarzenie wyglądało dramatycznie, całe szczęście, że nie było żadnych złamań - przyznaje Korytnicki i od razu dodaje, że zdarzenie zostało zakwalifikowane, jako kolizja drogowa.
Taką decyzje policjant podjął na podstawie paragrafu pierwszego art. 86 Kodeksu Wykroczeń: „Kto, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny”.
- Czyli jest to sytuacja, w której nie ma rannych. Lekarz pogotowia, który był na miejscu zbadał dziewczynę i nie stwierdził żadnych obrażeń ciała. Dziewczyna nie skorzystała też z pomocy medycznej - mówi Korytnicki.
- W tym przypadku 57-letnia kobieta kierująca samochodem marki BMW została ukarana maksymalnym mandatem karnym w wysokości 500 zł i 6 punktami karnymi - dodaje. Funkcjonariusz podkreśla, że to maksymalna kara dla sprawcy kolizji drogowej. - Takie możliwości dał nam ustawodawca - tłumaczy.
"Była trzeźwa"
Z informacji policji wynika, że kierująca w momencie kolizji była trzeźwa. - Było badanie i nie mieliśmy żadnych podejrzeń, co do trzeźwości kobiety – podkreśla Korytnicki.
Policjant pytany, jak tłumaczyła się 57-letnia kierująca, odpowiada, że w takim przypadku żadne tłumaczenie nie jest dobre. – Najczęściej słyszymy tłumaczenie, że się kogoś nie zauważyło. W tym przypadku możemy domniemywać, że widoczność utrudniał samochód ciężarowy, być może oślepiał kierującą – przypuszcza Korytnicki.
Inna możliwością – sprawa w sadzie
Policja tłumaczy się, że w przy takim zdarzeniu muszą się stosować do określonych przepisów, które nakłada na nich ustawa. Kara jest taka, jaką przewidują przepisy. Jednak, jak przyznaje Zbigniew Korytnicki z Gdańskiej policji jest jeszcze jedn możliwość:
- Gdyby sprawa została skierowana do sądu, w postępowaniu można by było np. odebrać prawo jazdy kierującej czy nałożyć na nią inne sankcje – tłumaczy Korytnicki. – Można by, ale tylko w wypadku gdyby była odmowa przyjęcia mandatu lub taką decyzje podjąłby policjant – dodaje.
Jak podkreśla Zbigniew Korytnicki, jeśli w tym wypadku na miejscu zdarzenia wersje obydwu osób, które w kolizji uczestniczyły były zgodne to pewnie dlatego nie zdecydowano się na podjęcie taki kroków.
Dramatyczny wypadek
22-latka została potrącona na al. Hallera w Gdańsku. W tym samym miejscu na przejściu dla pieszych niecały miesiąc temu doszło do podobnego zdarzenia. Na początku listopada w tym samym miejscu doszło do potrącenia 18-letniego Roberta
Wypadek ponownie zarejestrowały kamery sklepowego monitoringu. Na nagraniu monitoringu widać jak młoda kobieta czeka przed przejściem dla pieszych. Pojazdy z lewej zwalniają i pozwalają jej przejść. Gdy kobieta zbliża się już do końca zebry z prawej strony nadjeżdża samochód osobowy i z impetem w nią uderza.
Autor: ws/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: monitoring