- Obrzęk mózgu na skutek niedotlenienia przez ucisk klatki piersiowej - to wstępna przyczyna śmierci 19-latka, który trafił do szpitala po tym, jak został stratowany w spanikowanym tłumie na imprezie studenckiej w Bydgoszczy. Młody mężczyzna przez kilka dni walczył o życie w szpitalu. Prokuratura zbada, czy ktoś przyczynił się do jego śmierci.
- Sekcja dała nam wstępną przyczynę śmierci chłopaka. Wiemy, że zmarł w wyniku obrzęku mózgu, który powstał na skutek niedotlenienia związanego z uciskiem klatki piersiowej. Teraz ustalamy okoliczności, w jakich do tego doszło, wiemy, że był tam napierający tłum, ale te wszystkie osoby musimy przesłuchać - mówi Piotr Dunal z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz - Północ.
Jak podkreśla, postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś. - Przesłuchujemy zarówno uczestników imprezy, jak i organizatorów. Chcemy odtworzyć tamte wydarzenia, żeby wiedzieć, czy ktoś zawinił - dodał prokurator.
Druga ofiara studenckiej imprezy
Zmarły 19-latek był studentem pierwszego roku budownictwa. Mężczyzna przeszedł w piątek operację, jednak nie odzyskał przytomności. Według informacji reportera TVN24, student miał poważny uraz głowy w postaci krwiaka na mózgu.
W wyniku tragicznego zdarzenia zmarła wcześniej 24-letnia studentka czwartego roku budownictwa. Przyczyną jej śmierci, co wykazała przeprowadzona już sekcja zwłok, było uduszenie wskutek gwałtownego ucisku klatki piersiowej.
Łącznie w wyniku wybuchu paniki w tłumie obrażenia odniosło 11 osób.
Dramat na zabawie
Impreza inaugurująca działalność samorządu studenckiego na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym (UTP) w Bydgoszczy odbywała się w budynkach dydaktycznych uczelni, a tragedia wydarzyła się w łączniku, znajdującym się na wysokości pierwszego piętra pomiędzy dwoma częściami holu. W trakcie imprezy mogło dojść do paniki wśród uczestników i stratowania części z nich. Śledztwo wszczęła bydgoska prokuratura, okoliczności zdarzenia wyjaśnić ma też specjalna komisja powołana przez rektora. Jeszcze w czwartek przeprowadzenie własnego postępowania zasugerowała uczelni minister Kolarska-Bobińska. Rzecznik UTP Mieczysław Naparty poinformował w piątek, że pierwsze ustalenia wskazują na liczne nieprawidłowości, do których doszło przy organizacji imprezy. Przyznał, że impreza organizowana przez samorząd studencki nie została zgłoszona policji. Rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak podała w czwartek, że sprawa jest badana m.in pod kątem przepisów ustawy o imprezach masowych. Wyjaśniane jest m.in., czy była to impreza odpłatna czy nie. Według ustaleń policji brało w niej udział ok. 1,2 tys. studentów. Według władz uczelni, w imprezie łącznie uczestniczyło około tysiąca osób, a jednocześnie w budynkach mogło przebywać ok. 700-800 osób.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/i / Źródło: TVN24 Pomorze