Ma 12 lat i więcej odwagi niż niejeden dorosły. Marcel z Wicka pomógł rannemu rowerzyście, który leżał na ulicy. Mimo że mijali go kierowcy, żaden się nie zatrzymał. Władze gminy są dumne z postawy chłopca.
12-latek z Wicka (woj. pomorskie) wracał rowerem od babci, kiedy spostrzegł, że na ulicy leży mężczyzna. Niedaleko był też jego rower.
Obok przejeżdżały samochody, ale żaden kierowca nie zainteresował się losem rowerzysty.
- Widziałem z daleka, że leży na drodze. Jego rower był przewrócony. Kiedy podjechałem, było tam pełno krwi - mówi Marcel Papke.
Okazało się, że mężczyzna przewrócił się i uderzył w głowę. Chłopiec próbował zatrzymać, któregoś z kierowców. Udało się dopiero za trzecim razem. Okazało się, że za kierownicą siedział... jego wujek. - Szybko wysiadł i chciał dzwonić po karetkę, ale zapomniał numer. Przypomniałem wujkowi - opowiada Marcel.
Dumna cała gmina
Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy rannego rowerzysty, gdyby nie szybka reakcja 12-latka, który wzbudził podziw mieszkańców gminy oraz samorządowców.
- Chłopiec, który ma 12 lat, zaczął koordynować akcją ratowniczą. To naprawdę wzorowe zachowanie. Cieszę się, że mamy takich mieszkańców - mówi Dariusz Waleśkiewicz, wójt gminy Wicko.
I podkreśla, że Marcel, pomimo młodego wieku, zachował się odważniej niż niejeden dorosły. W nagrodę za wzorową postawę Marcel otrzymał nowy rower i pamiątkowy dyplom.
"Tak trzeba"
Postawa Marcela w ogóle nie zdziwiła jego rodziców. Bardziej zaskoczyło ich zainteresowanie mediów, które nagłośniły całe zdarzenie. – Zawsze powtarzamy dzieciom, że ludziom trzeba pomagać. Nie można przechodzić obojętnie obok takich rzeczy. Jesteśmy bardzo dumni z syna, zachował zimną krew. Może być wzorcem dla innych dzieci – mówią państwo Papke.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/r / Źródło: TVN24, Polska i Świat
Źródło zdjęcia głównego: tvn24