W piątek 16 listopada, 10–letni chłopiec po lekcjach wyszedł ze szkoły w Łubnie w powiecie bytowskim, w drodze do autobusu nagle upadł na ziemię. Mimo natychmiastowej pomocy i długiej reanimacji dziecko zmarło.
- To było około godz. 15.00, według świadków chłopiec razem z innymi dziećmi wyszedł ze szkoły i nagle upadł na ziemię. Pierwszy zauważył to kierowca autobusu, który rozpoczął udzielanie pierwszej pomocy, w reanimacji uczestniczył też dyrektor szkoły. Niestety dziecko zmarło – mówi Jarosław Juchniewicz z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.
Reanimacja dziecka trwała kilkadziesiąt minut. Policja nie potwierdza czy przyczyną śmierci mogły być problemy zdrowotne. – Sprawę bada prokuratura, przyczynę śmierci ma wyjaśnić sekcja zwłok – dodaje Juchniewicz.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24