Miał zabić kolegę z pracy i podpalić swoje mieszkanie, by zatrzeć ślady zbrodni

43-letni właściciel mieszkania w Koszalinie, w którym doszło do pożaru i znaleziono zwęglone zwłoki, jest podejrzany o zabójstwo kolegi z pracy. Według śledczych to on podłożył ogień, by zatrzeć ślady zbrodni.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Do pożaru domu przy ulicy Bohaterów Westerplatte w Koszalinie doszło 27 kwietnia przed północą. Służby znalazły w mieszaniu na parterze zwęglone ciało 37-latka. Do sprawy zatrzymany został 43-letni właściciel lokum. Był pijany.

Oficer prasowa koszalińskiej policji nadkomisarz Monika Kosiec przekazała, że dotychczasowe ustalenia w śledztwie, prowadzonym pod nadzorem prokuratury, wskazują na prawdopodobne sprawstwo 43-latka. - Na miejscu zdarzenia znaleziono nóż, prawdopodobne narzędzie zbrodni. Znaleziono też ślady substancji łatwopalnej, której wykorzystanie mogłoby tłumaczyć stopień zwęglenia zwłok przy stosunkowo niewielkim pożarze - wyjaśniła.

CZYTAJ TEŻ: 37-latek zginął w pożarze. Policja zatrzymała właściciela mieszkania

Policjantka powiedziała, że w domu miało dojść do awantury, a 43-letni mężczyzna miał ugodzić ostrym narzędziem kolegę, po czym opuścił mieszkanie i je podpalił. Rozpytani świadkowie wskazali, że mężczyzna krzyczał, że się pali i żeby wychodzić z domu. Nie widzieli, by miał ratować 37-latka.

Zarzut zabójstwa i podpalenia

43-latek został zatrzymany przez policję krótko po pożarze w pobliskim sklepie przy ulicy Zwycięstwa, w którym miał lekko poturbować ekspedientkę. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa i podpalenia w celu zatarcia śladów.

Za zabójstwo grozi dożywocie.

Pożar, według śledczych, miał zatrzeć ślady zbrodni
Pożar, według śledczych, miał zatrzeć ślady zbrodni
Źródło: KMP w Koszalinie
Czytaj także: