Rosyjska marynarka zostanie wyposażona w wojenne lodołamacze do ochrony wybrzeży i wysp Arktyki – pisze gazeta "Izwestia".
O tworzeniu floty wojennych lodołamaczy i kutrów szturmowych, zdolnych do przenoszenia broni zarówno artyleryjskiej, jak i rakietowej, powiedział dziennikowi "Izwestia" Walerij Połowinkin z centrum naukowego w Petersburgu. Tłumaczył, że konieczność formowania floty powstała po niedawnych rosyjskich manewrach na wyspie Kotielnyj w Arktyce.
- Ostatnie ćwiczebne lądowanie desantu na wyspie Kotielnyj wykazało, że nawet przy wsparciu lodołamaczy konwencjonalne okręty wojenne nie mogą swobodnie działać w Arktyce - powiedział dziennikowi Połowinkin. - Grubość poszycia kadłuba nawet najbardziej nowoczesnych jednostek nie pozwala na to, by wytrzymać oddziaływanie lodu - dodał.
Przebić lód
Połowinkin mówił, że wojenne lodołamacze przejmą cechy charakterystyczne lodołamacza najnowszej generacji Lider. Zostaną na nich zainstalowane reaktory atomowe czwartej generacji RITM-400. Gazeta "Izwestia" pisze, że jednostka będzie w stanie przebić się przez bryły lodu o grubości do dwóch metrów, z prędkością 14 węzłów. Przy niższej prędkości lodołamacz będzie w stanie złamać lód o grubości 4,5 metra.
Budowa wojennego lodołamacza ma także spełniać cele władz na Kremlu dotyczące stałej obecności w Arktyce. Połowinkin przypomniał, że w regionie tym są obecne amerykańskie okręty, uzbrojone w rakiety dalekiego zasięgu BGV-109 Tomahawk.
- Ich zasięg obejmuje trzy czwarte części naszego terytorium, niedostępnego z innego kierunku. To jeden z głównych powodów aktywnego rozwoju rosyjskiej infrastruktury wojennej w północnej części naszego kraju. Jej zabezpieczenie wymaga całorocznej morskiej komunikacji, którą dziś może zapewnić jedynie flota lodołamaczy - powiedział Połowinkin.
O programie modernizacji rosyjskiej floty lodołamaczy arktycznych pisaliśmy szeroko w ubiegłym roku.
Autor: tas/ja / Źródło: izvestia.ru, RIA Nowosti
Źródło zdjęcia głównego: Atomflot