W Kairze znów wybuchły zamieszki pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami odsuniętego od władzy prezydenta Mursiego. Policja użyła gazu łzawiącego - podaje agencja Reutera.
Zwolennicy Mursiego zostali zaatakowani, gdy wchodzili do ministerstwa spraw wewnętrznych. Popierający nowy rząd ustanowiony przez armię rzucali w ich stronę kamienie i butelki - także z balkonów okolicznych mieszkań. Ludzie nazywali ich także terrorystami i mówili, żeby się wynosili. Zwolennicy Mursiego odpowiedzieli rzucaniem kostki brukowej. Według świadków, z miejsca zamieszek w panice uciekały kobiety i dzieci. Widziano także dwóch mężczyzn z maczetami.
Policja użyła gazu łzawiącego.
Konflikt pochłonął 300 ofiar
Wywodzący się z islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego Mursi został odsunięty od władzy przez wojsko 3 lipca. W starciach, do jakich doszło potem między wspierającymi Mursiego islamistami a siłami bezpieczeństwa, zginęło ok. 300 osób.
Protesty nie ustają. Rząd Egiptu ostrzegł w minionym tygodniu, że po zakończeniu ramadanu nie cofnie się przed rozbiciem protestów zorganizowanych w Kairze przez zwolenników Mursiego.
Autor: /jk / Źródło: Reuters, PAP,