Rząd Francji chce przedłużyć o trzy miesiące stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach w Paryżu z 13 listopada 2015 roku, w których zginęło 130 osób. Propozycja w tej sprawie, przyjęta na posiedzeniu gabinetu, wymaga jeszcze aprobaty parlamentu.
Stan wyjątkowy był już raz przedłużany i miał się zakończyć 26 lutego. Wyposaża stojących na czele administracji regionalnych prefektów w takie pełnomocnictwa jak zlecanie przeszukań, aresztu domowego czy zakazu zgromadzeń, jedynie na podstawie podejrzenia o istniejącym zagrożeniu dla bezpieczeństwa publicznego.
Przedstawiciele władz sygnalizowali ostatnio możliwość przedłużenia stanu wyjątkowego. W zeszłym miesiącu premier Manuel Valls zapowiadał, że będzie on przedłużany na tak długo, jak to konieczne. - Dopóki istnieje zagrożenie, musimy korzystać ze wszystkich środków - podkreślał.
"Zagrożenie terrorystyczne"
W środę prezydent Francji Francois Hollande wydał oświadczenie, w którym argumentował, że przedłużenie stanu wyjątkowego o trzy miesiące jest uzasadnione ze względu na "zagrożenie terrorystyczne".
Rząd przyjął też w środę projekt ustawy rozszerzającej kompetencje policji. Funkcjonariusze mieliby prawo użyć broni, by "zneutralizować kogoś, kto właśnie dokonał zabójstwa lub kilku zabójstw i jest prawdopodobne, że powtórzy te zbrodnie".
Associated Press odnotowuje, że obecnie jedynym zgodnym z prawem usprawiedliwieniem dla użycia przeciw komuś broni jest we Francji działanie w obronie własnej. Proponowane zmiany pozwalałyby policji otworzyć ogień do osobnika, który strzelał do cywilów i jest prawdopodobne, że ponownie zrobi to w najbliższym czasie.
Propozycje rządu przewidują też ułatwienia dla policji w zakresie przeprowadzania nocnych obław, a także przeszukiwania pojazdów i bagaży w pobliżu ważnych obiektów.
Autor: pk / Źródło: PAP