W San Francisco zmarła trzecia ofiara katastrofy Boeinga 777 na tamtejszym lotnisku. Policja podała też, że na drugą z ofiar w trakcie akcji ratowniczej najechał wóz strażacki. Nie wiadomo jednak, czy wtedy jeszcze żyła.
Chiński konsulat w San Francisco oraz szpital nie podają wieku zmarłej, informując, że to "dziewczynka z Chin". Jej danych nie ujawniono na prośbę rodziców.
Według lekarzy, dziecko zmarło w wyniku obrażeń w piątek rano czasu miejscowego. Od chwili przyjęcia do szpitala było w stanie krytycznym.
Czekają na wyniki sekcji zwłok
To trzecia ofiara katastrofy z zeszłej soboty, gdy Boeing 777 południowokoreańskich linii Asiana Airlines rozbił się na lotnisku podczas lądowania. Ponad 180 osób zostało rannych.
Policja z Bay Area podała, że podczas akcji ratowniczej i dojazdu do palącego się samolotu wóz strażacki najechał na osobę, która okazała się drugą ofiarą.
- Nie wiadomo, czy pasażer już nie żył, czy śmierć spowodował samochód - powiedział Albie Esparza z policji w San Francisco. Wyniki sekcji zwłok mają być znane za dwa tygodnie.
Samolotem leciało 307 osób, z czego 291 stanowili pasażerowie. 141 z nich było Chińczykami, 77 Koreańczykami, a 61 Amerykanami.
Autor: kcz, rf/tr / Źródło: Reuters