Abramkin od wielu lat cierpiał na ciężką postać gruźlicy, której nabawił się w ałtajskim łagrze. Od dłuższego czasu nie wychodził z domu.- To był wspaniały człowiek. Bardzo wiele zrobił dla obrony praw więźniów i poprawy sytuacji w systemie więziennictwa - oświadczyła szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Ludmiła Aleksiejewa.
Represjonowany
Abramkin z zawodu był inżynierem chemikiem. W latach 70. włączył się do ruchu dysydenckiego, za co zwolniono go z pracy w jednym z moskiewskich instytutów naukowo-badawczych. Później zarabiał na życie jako drwal, palacz w kotłowni i stróż w cerkwi.Był związany z podziemnymi pismami "Woskriesienije" i "Poiski". W grudniu 1979 został aresztowany. Prawie rok spędził w moskiewskim więzieniu Butyrki. W październiku 1980 roku skazano go na trzy lata pozbawienia wolności w kolonii karnej. Wyrok odsiadywał na Ałtaju.Z więzienia i łagru regularnie przekazywał informacje o przypadkach łamania praw człowieka, za co skazano go jeszcze na trzy lata kolonii karnej.W grudniu 1985 roku pod presją międzynarodowych organizacji broniących praw człowieka przeniesiono go pod nadzór milicji do jednej z miejscowości obwodu twerskiego. Pracował tam w szkole dla dzieci niepełnosprawnych.
Powrót
Do Moskwy wrócił na początku 1989 roku. Założył organizację pozarządową Więzienie i Wola, która w 1992 roku została przekształcona w Centrum Wspierania Reformy Sądownictwa Karnego.Od początku lat 90. prowadził w radiu Gołos Rossii program dla więźniów. Był autorem wielu publikacji o sytuacji więźniów i życiu więziennym. Napisał też książkę "Jak przeżyć w rosyjskim więzieniu". Około 30 tys. egzemplarzy tego dzieła bezpłatnie rozdano więźniom i ich rodzinom.
Autor: mn//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu