Niecodzienne zdarzenie w niemieckim Essen. Stojące przed warsztatem samochodowym trzy auta, dosłownie, zapadły się pod ziemię - i to na głębokość aż ośmiu metrów.
Rzecznik miejscowej straży pożarnej wyjaśnił, że warsztat znajduje się na terenie dawnej kopalni węgla, więc przyczyną powstania potężnej dziury o głębokości ośmiu i szerokości dziewięciu metrów mogło być zawalenie się jednego z podziemnych korytarzy. Nie wykluczył jednak działania podziemnych wód.
W wypadku nikt na szczęście nie ucierpiał. W samochodach, które zapadły się pod ziemię, nie było ludzi.
Źródło: PAP