Prokuratura wzywa kolejnych wysokich rangą dowódców ukraińskiej armii na przesłuchanie. Chodzi o wyjaśnienie okoliczności klęski pod Iłowajskiem. Prokurator generalny powiedział, że zginęło tam nie mniej niż 200 żołnierzy ukraińskich. Dowódcy batalionów ochotniczych oskarżają generałów o fatalne dowodzenie, a nawet zdradę.
Wojskowi prokuratorzy w Dniepropietrowsku wzywają dowódców ukraińskiego wojska na przesłuchania w ramach śledztwa dotyczącego rozwoju wydarzeń pod Iłowajskiem. Poinformował o tym prokurator generalny Witalij Jarema.
- Teraz w Dniepropietrowsku pracują wojskowi prokuratorzy, wzywają m.in. Mużenkę, Łytwyna i kierownictwo sił zbrojnych wyższego szczebla - powiedział Jarema. Gen. Wiktor Mużenko to naczelnik Sztabu Generalnego, gen. Petro Łytwyn dowodzi wojskami Południowego Dowództwa Operacyjnego.
Śledztwo
Prokuratura prowadzi dochodzenie ws. okoliczności śmierci dużej liczby wojskowych w "kotle" pod Iłowajskiem. - Czy były to obiektywne okoliczności wynikające z rosyjskiej agresji, czy były to błędy dowództwa wojskowych pododdziałów - powiedział Jarema.
Według jego informacji, w bitwie pod Iłowajskiem zginęło nie mniej 200 ukraińskich żołnierzy.
Dramat
Pod koniec sierpnia w Iłowajsku, mieście na południowy wschód od Doniecka, duże zgrupowanie ukraińskie dostało się w okrążenie rebeliantów i Rosjan. Przez ponad tydzień "kocioł" był ostrzeliwany z artylerii, otoczeni nie dostawali żadnej pomocy z zewnątrz, pod czas prób przebicia się, wielu z nich zginęło lub zostało wziętych do niewoli.
Dowódcy ochotniczych batalionów oskarżali i oskarżają do dziś wojskowe dowództwo o błędy, zdradę i świadome pozostawienie zgrupowania na pastwę wroga. Publiczna wymiana zarzutów w pewnym momencie przyjęła tak ostrą formę, że ministerstwo obrony ogłosiło pełną blokadę informacyjną ws. Iłowajska.
W parlamencie, na zamkniętym posiedzeniu 4 września powołana została komisja śledcza ws. Iłowajska.
Autor: //gak / Źródło: censor.net.ua, tvn24.pl, PAP