W poniedziałek w pobliżu miasta Ketchikan na Alasce zderzyły się w powietrzu dwa wycieczkowe hydroplany, na pokładzie których znajdowało się łącznie 14 turystów. Zginęło sześć osób. We wtorek wieczorem czasu lokalnego odnaleziono ciała dwóch ostatnich poszukiwanych: Australijczyka i Kanadyjczyka.
Do wypadku doszło kilkadziesiąt kilometrów na północny-wschód od Ketchikan, w pobliżu schroniska turystycznego, z którego organizowane są wycieczki do pobliskiego pomnika przyrody - Misty Fjords National Monument.
Wszyscy pasażerowie to turyści przebywający na siedmiodniowej wycieczce statkiem Royal Princess. Podróż odbywała się pomiędzy kanadyjskim Vancouver a Anchorage na Alasce.
Zginęli pasażerowie wycieczkowca
Jak przekazała federalna straż powietrzna, jeden z samolotów to Havilland DHC-2 Beaver z czterema pasażerami i pilotem na pokładzie, drugi - Havilland Otter DHC-3 z 10 pasażerami i pilotem. Maszyny zderzyły się we mgle nad fiordami, wracając z lotów krajoznawczych.
W wypadku zginęło trzech mężczyzn i trzy kobiety w wieku od 37 do 62 lat.
- Nie spodziewaliśmy się tego - powiedział o wypadku oficer straży przybrzeżnej USA Stephen White, składając kondolencje rodzinom turystów.
- Zderzenie samolotów przeżyło dziesięć osób. Trzy osoby trafiły do szpitala z ciężkimi obrażeniami, siedem pozostałych odniosło lekkie rany - poinformował na konferencji prasowej Peter Rice z centrum medycznego PeaceHealth w Ketchikan.
Oficer straży przybrzeżnej Matthew Schofield przekazał, że znalezienie ciał dwóch ostatnich ofiar zakończyło trwające 27 godzin poszukiwania w wodach w pobliżu Ketchikan.
Trwa śledztwo, które ma wyjaśnić, co doprowadziło do zderzenia obu maszyn. Śledczy przesłuchają ocalałych oraz świadków. Zbadają także dzienniki pokładowe, zapisy treningów pilotów oraz rozbite wraki.
Autor: akw//kg / Źródło: Reuters, CNN