Co najmniej 40 osób zginęło po tym, jak na rzece Gianh w centralnym Wietnamie zatonął przeładowany prom. Pięć osób w dalszym ciągu uznaje się za zaginionych.
Do wypadku doszło w prowincji Quang Binh.
Z rzeki wyłowiono do tej pory 40 ciał, w tym 27 kobiet i siedmiu dziewczynek - poinformował szef policji prowincji Phan Thanh Ha.
Jak podaje serwis internetowy BBC, 36 osób udało się uratować.
Do tragedii doszło najprawdopodobniej z powodu przeładowania promu. Jak wynika z wstępnych ustaleń, na pokładzie jednostki znajdowało się ponad 80 osób. Tymczasem prom był przeznaczony do przewozu nie więcej niż dwunastu osób.
Źródło: PAP