"Rosja nie wykazała oznak cofania swojej agresji"


Utrudnianie przez separatystów pracy misji obserwacyjnej OBWE w Donbasie ma na celu ukrycie przed społecznością międzynarodową m.in. dostaw rosyjskiej broni dla separatystów i przepływu wojskowych - oświadczył ambasador USA przy OBWE Daniel Baer.

Jak podkreślił, "Rosja nie wykazała oznak cofania swojej agresji, a raczej podniosła poziom przemocy" na wschodzie Ukrainy. - Tylko w maju zginęło 31 ukraińskich żołnierzy, a 116 zostało rannych i był to najwyższy miesięczny bilans od sierpnia 2015 roku - głosi oświadczenie dyplomaty zamieszczone w czwartek na stronie internetowej amerykańskiego przedstawicielstwa przy OBWE.

Niszczą kamery, zestrzeliwują drony

Baer wyraził przekonanie, że misja obserwacyjna Organizacji na Ukrainie jest przedmiotem "celowych wysiłków zmierzających do jej oślepienia". Przypomniał, że w ciągu jednego tygodnia "połączone siły rosyjsko-separatystyczne zestrzeliły dwa należące do misji drony dalekiego zasięgu niedaleko Gorłówki (...). Uszkodziły także kamery OBWE w okolicach Doniecka, które mają wielkie znaczenie dla monitorowania sytuacji w niestabilnych zapalnych punktach, jak obszar między Awdijiwką a Jasynuwatą, i uniemożliwiły obserwatorom ich naprawienie". Ambasador podkreślił, że siły rosyjsko-separatystyczne są odpowiedzialne za "ponad 80 proc. ograniczeń dostępu dla obserwatorów, szczególnie w zapalnych miejscach". W dalszej części oświadczenia podkreślono, że "nawet wykalkulowane wysiłki połączonych sił rosyjsko-separatystycznych" nie mogą "ukryć skali ani zaawansowania technicznego broni i sprzętu, które napływają na Ukrainę z Rosji".

"Niesłabnąca agresja"

Ambasador Baer zwrócił uwagę, że wspierani przez Rosję separatyści "wykorzystują to zaawansowane uzbrojenie i sprzęt w celu narażenia cywilów na niebezpieczeństwo". Obserwatorzy rozmawiali z mieszkańcami Doniecka, którzy opowiadali, że separatyści mają pozycje na dachach ich domów, skąd przeprowadzają ataki moździerzowe, a potem uciekają, wystawiając cywilów na defensywny ogień ukraińskich żołnierzy - zauważył dyplomata. Wyraził opinię, że "niesłabnąca agresja Rosji przeciwko Ukrainie" jest główną przeszkodą dla wdrożenia porozumień z Mińska, a problemem pozostaje "zakorzenione na Kremlu nieustanne poparcie dla konfliktu". Wśród warunków zniesienia sankcji na Rosję wymienił: realny, kompleksowy i trwały rozejm na wschodniej Ukrainie, zapewnienie pełnego dostępu OBWE do stref konfliktu i przeprowadzenie w zgodzie z ukraińskim prawem wyborów spełniających standardy OBWE, a także wycofanie zagranicznych sił i sprzętu oraz zwrócenie Ukrainie pełnej kontroli nad jej granicami. "Przypominamy, że rosyjska agresja przeciwko Ukrainie nie ogranicza się do Donbasu, lecz zaczęła się od aneksji Krymu" - zaznaczył ambasador Baer, dodając, że Moskwa musi skończyć ze złym traktowaniem Tatarów krymskich i wszystkich ludzi, którzy odmawiają uznania aneksji półwyspu.

Autor: mk//gak / Źródło: PAP