Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zaprzeczyła, jakoby jej pracownikiem była osoba widziana koło domu, gdzie mieszkał zabity w zamachu dziennikarz Paweł Szeremet. Mężczyznę zwolniono dwa lata przed zamachem – oświadczyła w czwartek rzeczniczka SBU Ołena Hitlanska.
Dzień wcześniej na Ukrainie opublikowano film dokumentalny, którego twórcy wskazali, że śledztwo w sprawie zabójstwa Szeremeta ominęło szereg ważnych dla wyjaśnienia jego śmierci wątków.
Dziennikarze ustalili, że nie przesłuchano co najmniej sześciu świadków, którzy znajdowali się w miejscu zamachu oraz że żołnierze z batalionu Azow, z którymi Szeremet rozmawiał dzień przed śmiercią widzieli, iż jest on śledzony.
Nie potrafił wyjaśnić, co tam robił
Największy oddźwięk i komentarze wywołała jednak informacja, że w nocy przed zamachem na dziennikarza pod domem, w którym mieszkał Szeremet, przez kilka godzin widziano – jak to ujęto w filmie – "byłego bądź obecnego pracownika SBU", Ihora Ustymenkę. Przyjechał tam samochodem marki Skoda, którego numery rejestracyjne także opublikowano w dokumencie. Ustymenko nie potrafił wyjaśnić autorom filmu, co robił w tym miejscu i odmówił komentarzy w sprawie swoich związków z SBU – napisała gazeta internetowa "Ukrainska Prawda". "Informujemy, że Ustymenko Ihor Andrijowycz został zwolniony z SB Ukrainy 29 kwietnia 2014 roku" – oświadczyła w odpowiedzi Hitlanska na Facebooku.
Śledztwo w sprawie śmierci
Pochodzący z Białorusi Paweł Szeremet, znany dziennikarz, który pracował w Rosji i na Ukrainie, zginął 20 lipca 2016 roku. W jego samochodzie eksplodował ładunek wybuchowy. Śledczy rozpatrywali kilka wersji zabójstwa, lecz podkreślali, że żadna z nich nie jest główna. Wymieniali m.in. wątek osobistej wrogości do zabitego, jego zawodową działalność dziennikarską oraz destabilizację sytuacji w Kijowie i w kraju. W lutym bieżącego roku prowadzący śledztwo oświadczyli, że za główną wersję uważają działalność dziennikarską Szeremeta. Urodzony w Mińsku Szeremet, autor filmów dokumentalnych i książek, pięć lat przed śmiercią mieszkał w Kijowie, pracował dla "Ukrainskiej Prawdy" oraz był prezenterem radia Wiesti. Karierę dziennikarską rozpoczął na Białorusi, a jego krytyczne materiały o rządach prezydenta Alaksandra Łukaszenki i konflikt z władzami sprawiły, że wyjechał z tego kraju i przez lata mieszkał w Rosji. Był założycielem opozycyjnego wobec władz w Mińsku portalu internetowego Biełorusskij Partizan.
Autor: rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mvs.gov.ua