W izraelskim wojsku nastała moda noszenie koszulek z antypalestyńskimi nadrukami. Kontrowersyjne napisy i obrazki na t-shirtach nawiązują do ostatniej ofensywy w Strefie Gazy - poinformował na swojej stronie internetowej izraelski dziennik "Haaretz".
Wśród koszulek "z misją", największym powodzeniem cieszą się te przedstawiające martwe dzieci, matki płaczące na grobach swych synów oraz meczety zrujnowane przez bomby.
Z kolei najbardziej popularnymi hasłami są: "Jeden strzał - dwóch zabitych", "Założę się, że zostaniesz zgwałcona", "Lepiej użyj Durexów" czy "Niech każda arabska matka wie, że los jej syna leży w moich rękach".
Skandal wokół izraelskiego wojska
"Haaretz" cytuje wypowiedź żołnierza z elitarnej brygady piechoty Givati, który twierdzi, że nadruki na koszulkach mają zatwierdzać izraelscy oficerowie. - Nie zawsze jednak kontrolują "to, na co wyrażają zgodę" - wtrąca mężczyzna.
Moda opisana przez gazetę to drugi skandal, w jaki zamieszane jest izraelskie wojsko. W czwartek prasa opublikowała wyznania żołnierzy, którzy mówili, że zabijali cywilów i dokonywali w Gazie aktów wandalizmu. Po ukazaniu się tych wypowiedzi armia izraelska wszczęła oficjalne śledztwo.
Podczas grudniowo-styczniowej operacji wojsk izraelskich w Strefie Gazy zginęło co najmniej 1,3 tys. Palestyńczyków, a ponad 5,3 tys. zostało rannych. Strona izraelska utrzymuje z kolei, że w operacji zginęło ponad 500 bojowników Hamasu. Zabici po stronie izraelskiej to 10 żołnierzy i trzech cywilów.
Źródło: PAP, haaretz.com
Źródło zdjęcia głównego: haaretz.com