"Żałosny koleżko" - lider Zielonych atakuje

 
Cohn-Bendit często szokujeTVN24

W niewybrednych słowach zaatakował przeciwnika podczas debaty przedwyborczej Daniel Cohn-Bendit, legenda 1968 r. i lider ruchu Zielonych.

Adwersarzem niemiecko-francuskiego polityka był Francois Bayrou, lider zajmującego trzecie miejsce w sondażach centrowego Ruchu Demokratycznego. Najpierw zaatakował Bayrou, zarzucając Cohn-Benditowi, że w kampanii "oszczędza" prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego.

Bayrou twierdził też, że jego adwersarz - choć uchodzi za przeciwnika Sarkozy'ego

I jak będziesz tak się bawił na oczach obywateli, to, mój koleżko, mówię ci: nie zostaniesz nigdy prezydentem Republiki, bo jesteś zbyt żałosny Daniel Cohn-Bendit

"Żałosny koleżko"

Zdenerwowany Cohn-Bendit, zwracając się do swojego rozmówcy na "ty", tłumaczył, że, spotyka się z Sarkozym tylko w formalnych okolicznościach. - Uważam to za podłe z twojej strony, bo wiesz dobrze, co się dzieje, kiedy jest się przewodniczącym grupy [w PE Cohn-Bendit współprzewodniczył grupie Zielonych - red.] - wołał były przywódca francuskiej rewolty z maja 1968 roku.

- I jak będziesz tak się bawił na oczach obywateli, to, mój koleżko, mówię ci: nie zostaniesz nigdy prezydentem Republiki, bo jesteś zbyt żałosny - zwrócił się do Bayrou.

Bayrou wspomina seks z dziećmi

Ten ostatni nie zwlekał z ripostą. - Co do mnie, to uważam za podłe zachęcanie i usprawiedliwianie takich aktów wobec dzieci, których nie mogę zaakceptować - powiedział Bayrou.

Uczynił w ten sposób klarowną aluzję do polemiki wobec książki Cohn-Bendita z 1975 roku "Le Grand Bazar" ("Wielki Bazar"), traktującej m.in. o doświadczeniach seksualnych dzieci. Cohn-Bendit, którego oskarżano z tego powodu o tolerowanie pedofilii, zdecydowanie odpierał zarzuty, twierdząc, że kontrowersyjne fragmenty książki miały charakter "prowokacji".

Komu puszczają nerwy?

A wszystko wydarzyło się na oczach milionów widzów francuskiej telewizji publicznej. Francuskie media zwracają uwagę, że obu politykom, a zwłaszcza Bayrou, "puszczają nerwy", gdyż Zieloni w ostatnich sondażach przedwyborczych zbliżyli się do Ruchu Demokratycznego w walce o trzecie miejsce po rządzącej prawicy i socjalistach.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24