Ocean Infinity, amerykańska firma poszukiwawcza, pokazała moment zlokalizowania wraku argentyńskiego okrętu podwodnego ARA San Juan. Jednostka zaginęła ponad rok temu, szukały jej służby trzynastu państw.
- Jest duży kawałek, zobacz - mówi na nagraniu jeden z pilotów siedzących przed monitorami.
Na wrak natrafił autonomiczny podwodny robot z norweskiego statku Seabed Constructor, pracującego dla Ocean Infinity.
W sobotę władze Argentyny podały, że udało się określić położenie zaginionego w zeszłym roku okrętu podwodnego ARA San Juan obsługiwanego przez 44-osobową załogę. Znajduje się on 800 metrów pod powierzchnią wody w pobliżu Półwyspu Valdes w argentyńskiej Patagonii.
Zanim wideo zostało opublikowane, argentyńska marynarka wojenna zaprezentowała zdjęcia wraku.
Conferencia #AraSanJuan: Una sección mayor, comprendida por el casco resistente -de acero especial de 33 mm. de espesor-, se encuentra en una sola pieza a 907 m. Es el sector habitable donde se encuentran las baterías y todos los sistemas y equipos que tiene el submarino pic.twitter.com/6WZl67Jlvg
— Armada Argentina (@Armada_Arg) 18 listopada 2018
Odnalezienie okrętu
Okręt został zlokalizowany na południowym Atlantyku dzięki zdalnie sterowanej sondzie podwodnej - zaznaczono w komunikacie ministerstwa obrony i marynarki wojennej Argentyny.
Centrum operacyjne poszukiwań mieściło się na pokładzie amerykańskiego okrętu Ocean Infinity, który został wynajęty we wrześniu dla prowadzenia dalszych poszukiwań.
Komunikat o odnalezieniu wraku okrętu podwodnego San Juan został wydany dwa dni po zakończeniu uroczystości z udziałem rodzin załogi upamiętniających zaginięcie okrętu - zauważa agencja informacyjna Associated Press.
Szukały go służby trzynastu państw
Okręt podwodny ARA San Juan zaginął 15 listopada ubiegłego roku. Rzecznik ministerstwa obrony Rodolfo Ramallo przypomniał, że w poszukiwaniach zaginionego okrętu uczestniczyły okręty i samoloty z 13 państw. - Teraz zaczyna się dla nas nowy etap, który zależy od tego, w jakim stanie znajduje się okręt podwodny - ocenił.
Krótko przed zaginięciem dowództwo okrętu sygnalizowało krótkie spięcie w baterii akumulatorów, kiedy wracał on z Ushuai na południu Argentyny do macierzystego portu Mar del Plata, 400 kilometrów na południe od Buenos Aires.
Potem w okolicach, gdzie znajdował się okręt, odnotowano echo silnej eksplozji.
Autor: kz//now / Źródło: reuters, pap