102. rosyjska baza wojskowa w Giumri w Armenii już chyba na dobre zyska złą sławę. Nieopodal pomnika "Matki Armenii" zamordowano rosyjskiego żołnierza. W marcu w pobliżu miasta zginął rosyjski pogranicznik. Najgłośniej o bazie było jednak wtedy, kiedy rosyjski szeregowy Walerij Permiakow zamordował ormiańską rodzinę.
Zwłoki 20-letniego poborowego Iwana Nowikowa znaleziono 15 czerwca w pobliżu pomnika "Matka Armenia" w Giumri. Na ciele były rany cięte i kłute. Prokurator obwodu Szyrak Raffi Asłanian poinformował, że ran postrzałowych nie było. Nowikow w pełnił służbę w 102. rosyjskiej bazie wojskowej od kilku miesięcy.
Dowództwo rosyjskiego Południowego Okręgu Federalnego, które powołało specjalną komisję śledczą, w wydanym komunikacie przekazało, że "domniemany zabójca już został zatrzymany i przesłuchany".
"Według wstępnych ustaleń, przyczyną zabójstwa był konflikt z kolegą" - powiadomiło biuro prasowe okręgu.
Zatrzymany to 21-letni poborowy Iwan Boshomdżijew, pochodzący z Astrachania.
"Baza trafiła do gazet"
"Rosyjska baza wojskowa po raz trzeci w ciągu sześciu miesięcy trafiła do gazet z powodu nagłych wypadków z żołnierzami. W marcu 2015 roku w pobliżu Giumri znaleziono ciało powieszonego Artura Afiana, który służył w rosyjskich wojskach pogranicznych w Armenii. Zniknął 21 lutego" - pisał rosyjski portal gazeta.ru.
Przypomniał, że najgłośniej wokół bazy było w połowie stycznia, kiedy rosyjski żołnierz Walerij Permiakow zamordował sześcioosobową ormiańską rodzinę. Wśród ofiar była dwuletnia dziewczynka i półroczny chłopczyk.
Zabójstwo wstrząsnęło Armenią. W wielu miastach doszło do protestów. Krewni ofiar żądali osądzenia Permiakowa według prawa armeńskiego. Władze w Erywaniu domagały się wydania zabójcy.
Permiakow został zatrzymany na granicy armeńsko-tureckiej. Przyznał się do zbrodni. Jak się okazało, nie powinien trafić do wojska i mieć kontaktu z bronią, ponieważ została u niego zdiagnozowana oligofrenia - upośledzenie umysłowe, które dyskwalifikuje go z punktu widzenia poboru do armii.
Eksperci rosyjscy prognozowali, że sprawa narazi na szwank dobre relacje polityczne i gospodarcze Moskwy z Erywaniem. Opozycja apelowała do władz o rewizję stosunków z Rosją.
"Sprawa w rosyjskiej Dumie"
Głos w sprawie zabójstwa Nowikowa zabrali deputowani rosyjskiej Dumy. Deputowany rządzącej Jednej Rosji Franc Klincewicz uzasadniał, że parlament powinien zająć się sprawą "bardziej rygorystycznych wymagań wobec wojskowych, którzy służą za granicą". - I nie ma znaczenia, na jakiej podstawie będą służyć: poboru czy kontraktu - podkreślił Klincewicz.
Agencja Nowosti Armenii relacjonuje, że Nowikow zginął w wyniku bójki z udziałem kilku wojskowych. Jeden z nich został ranny. Trafił do szpitala na terenie bazy. Agencja cytuje rzecznika Władimira Putina Dmitrija Pieskowa, który powiedział, że prezydent został poinformowany o sprawie.
Tymczasem portal rosyjskiej gazety "Moskowskij Komsomolec" w publikacji "Żołnierz-zabójca" relacjonuje, że "morderca Iwana Nowikowa był fanem noży".
Gazeta rozpowszechniła dostępne na portalach społecznościowych zdjęcia Iwana Boshomdżijewa, na których pozuje z nożem w ręku. "Na jednym ze zdjęć wojskowy ma pistolet, wycelowany we własną głowę" - napisał portal mk.ru.
Rosyjska telewizja LifeNews podała, że powodem zabójstwa Nowikowa mógł być jego konflikt z jednym z oficerów bazy.
"32-letni kapitan Sanał S. już wcześniej został skazany na karę grzywny za pobicie jednego z poborowych. Tym razem mógł wynająć Iwana Boshomdżijewa. Śledczy badają sprawę" - relacjonowała LifeNews.
Autor: tas//gak / Źródło: news.am, gazeta.ru, mk.ru, LifeNews
Źródło zdjęcia głównego: gyumri.mid.ru