Politycy Platformy powinni rozmawiać z lobbystami, byle tylko nie dać im szkodzić Polsce, uznał Lech Wałęsa w "Faktach po faktach" TVN24. - Trzeba rozmawiać, a co z tego wyjdzie, to kolejna sprawa. Rozmawiać szczególnie z przeciwnikami i cwaniakami, ale nie dać się sprzedać - powiedział były prezydent.
Zdaniem prezydenta Wałęsy normalną rzeczą jest, że każda z grup - także lobby hazardowe - dba o swoje interesy. I z każdym politycy muszą się kontaktować, bo wszyscy mają do tego prawo. Byle nie dać się "wrobić".
- Ludzie wybrani powinni być sto razy od lobbystów mądrzejsi i na ich propozycjach zbić kapitał dla państwa - powiedział.
Powinien rozmawiać, tylko nie dać mu się wrobić, aby nie dać zarobić na Polsce. Lech Wałęsa, były prezydent RP
A czy w takim razie premier powinien był dymisjonować swoich ministrów? - Jeśli sprawdził, że było to na szkodę, to oczywiście. Ja tego nie wiem, bo materiały są tajne. Ja mówię, że sama rozmowa nie jest szkodliwa. Szkodliwa jest zdrada, sprzedaż, sprzeniewierzenie się.
Prowokacja polityczna
Były prezydent, zapytany o przyszłość Platformy powiedział zdecydowanie, że to jeszcze nie koniec tej partii.
- Powinna była posłuchać, gdy radziliśmy, że trzeba po PIS-ie przedpole oczyścić. Nie oczyszczono, więc zachęcono innych do działań, a na dodatek zostawiono szefa policji politycznej. To się musiało tak skończyć. Dobrze, że teraz, bo pół roku później byłoby już gorzej.
Zdaniem Wałęsy, afera hazardowa była bowiem pułapką polityczną, w którą wpadła Platforma. - Jest to ewidentna prowokacja. Trudno to udowodnić, ale nie mam złudzeń. Przez partaczy zrobiona prowokacja.
Jednak jako instytucja CBA jest Polsce potrzebne. - Jesteśmy w okresie, kiedy prawo i ludzie są niewyrobieni. Potrzebne, ale nie po to, by prowokować i robić przestępstwa tylko ściągać ludzi z przestępstw - podsumował.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24