Wyrok za pobicie legendy praw człowieka

 
Ludmiła Aleksiejewa została pobita 31 marcaArch TVN24

Jedynie wyrok w zawieszeniu usłyszał napastnik, który 31 marca uderzył legendarną obrończynię praw człowieka, 82-letnią Ludmiłę Aleksiejewą.

Incydent miał miejsce podczas żałobnego zgromadzenia na stacji metra Park Kultury, gdzie czczono pamięć ofiar jednego z zamachów samobójczych w moskiewskim metrze. W czasie zgromadzenia jeden z obecnych zaatakował Aleksiejewą, uderzając ją silnie ręką w głowę. Obrończyni praw człowieka zachwiała się, jednak nie upadła. Napastnika zatrzymano i przekazano w ręce milicji.

Mieszkaniec Moskwy, Konstantin Pieriewierziew, został uznany za winnego chuligańskiej napaści na szefową Moskiewskiej Grupy Helsińskiej i skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Poszkodowana zadowolona

Aleksiejewa powiedziała, że jest zadowolona z wymiaru kary dla napastnika. Podkreśliła, że orzeczenie sądu powinno stać się nauczką dla wszystkich innych chuliganów, którzy zamierzają napadać na aktywistów ruchu obywatelskiego. Jednocześnie oświadczyła, że obawia się kolejnych ataków.

- Napaść Pieriewierziewa była ostrzeżeniem - powiedziała obrończyni praw człowieka, która obawia się znacznie poważniejszego ataku na planowanym na 31 maja wiecu na Placu Triumfalnym. Wiec ma być poświęcony obronie 31. artykułu konstytucji o wolności zgromadzeń.

Aleksiejewa przypuszcza, że za akcją chuligana mogą stać inne, groźniejsze siły. Uważa, że napastnika ktoś namówił do działania.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Arch TVN24